Jeżeli lata Waszej młodości przypadają na pierwszą dekadę XXI wieku, to z pewnością wiecie, jak nazywał się najpopularniejszy odtwarzacz multimedialny tamtych czasów. Dziś, po wieloletniej przerwie, Winamp wraca z nową aktualizacją.
Winamp 5.9 gotowy do pobrania
A dokładniej – chodzi o wersję 5.9 RC1 Build 9999. Tym samym potwierdzają się informacje, którymi podzieliliśmy się z Wami pod koniec zeszłego roku – Winamp po prawie kilkuletnim okresie hibernacji znów jest „na czasie”. Ostatni raz stabilną wersję programu (numer 5.666) opublikowano na serwerach dewelopera 13 grudnia 2013 roku. Było to jeszcze lata przed premierą Wiedźmina 3, a niecały rok po premierze Windowsa 8 (ale ten czas leci…). W 2018 roku byliśmy natomiast świadkami wydania ostatniej wersji testowej, z numerem 5.8.
Choć może się wydawać, że Winamp od wielu lat był kompletną aplikacją nie wymagającą niczego oprócz dostosowywania jej do współczesnych systemów operacyjnych, to nie jest to prawda. Na oficjalnej stronie wątku na forum, skąd pobierzemy najnowszą wersję programu, dowiemy się, że m.in. poprawiono współpracę z kilkoma kodekami, dodano wsparcie dla Windowsa 11 oraz załatano parę błędów.
Dla użytkownika końcowego całość nie wygląda, jakby przeszła ogrom zmian, ale największą i najtrudniejszą częścią była udana migracja projektu z VS2008 na VS2019. Praca u podstaw została już wykonana i teraz możemy się bardziej skupić na funkcjach [programu].DJ Egg, część zespołu Winampa
Jak sprawuje się Winamp w 2022 roku?
Cóż, pamiętam, że sam zamieniłem Winampa ponad dekadę temu na inny program żeby zaoszczędzić cenne megabajty RAM-u, które coraz bardziej zasobożerna aplikacja wciągała ogromnymi ilościami.
Dziś raczej nikt nie próbowałby zwalniać zasobów pamięci zamieniając ulubiony odtwarzacz multimedialny na inny, ale u swoich podstaw Winamp to wciąż dobry odtwarzacz muzyczny – z dużymi możliwościami personalizacji i dostosowania go do swoich potrzeb. Można dać mu szansę, jeśli lubimy utrzymywać na PC ślad nostalgii.
Mam tylko nadzieję, że program znajdzie na siebie sposób w rzeczywistości streamingu i usług on-demand, bo sam sentyment to za mało, żeby użytkownicy zostali z danym oprogramowaniem na dłużej.