Wiko może być przez Was kojarzone ze względu na to, że od czasu do czasu ich smartfony pojawiają się w zestawieniach smartfonów budżetowych. I rzeczywiście – większość godnych polecenia telefonów tej marki to raczej urządzenia, których cena nie powala. Producent postanowił odświeżyć nieco linię swoich sprzętów i na targi Mobile World Congress przywiózł aż osiem nowych modeli.
Seria View
Linia View, która już ma kilku swoich przedstawicieli, powiększyła się o kolejne trzy pozycje: View Go, View Lite i View Max. Ich wspólną cechą jest to, że mają ekrany pracujące w rozdzielczości HD+. Poza tym różnią się zastosowanymi aparatami (zarówno głównymi jak i przednimi), wyposażeniem w czytnik linii papilarnych, procesorami czy ilością dostępnej pamięci. Najlepiej rzucić okiem na poniższe grafiki, by wyłapać różnice.
Seria Y
Tu mamy do czynienia z jeszcze niższą półką – głównie wydajnościową, bo smartfony są wycenione poniżej 100 euro. Na poniższym zestawieniu jest błąd. Ceny kształtują się następująco:
- Tommy3 – 99 euro
- Lenny5 – 99 euro
- Jerry3 – 79 euro
Telefony mają po 1 GB RAM oraz dysponują mniejszymi bateriami.
Co ciekawe, model Tommy3 został wyposażony w NFC, co w tego typu sprzętach jest rzadkością, a w Lenny5 znajdziemy na przykład głośniki stereo. Cały ten budżetowy majdan zarządzany jest w każdym przypadku przez Androida Oreo w wersji Android Go – co częściowo tłumaczy „biedną” specyfikację.
Seria View2
Zaprezentowano też smartfony pretendujące do miana średniaków. Tutaj od razu rzucają się w oczy niewielkie ramki 6-calowego wyświetlacza i spore, centralne wycięcie na przednią kamerę w ekranie – zupełnie jak w Essential Phone.
Postarano się o nieco lepsze podzespoły, w tym o wyższej klasy aparaty: w modelu View2 zamontowano kamerę 13 Mpix, zaś View2 Pro ma podwójny moduł z matrycami 16 Mpix (Sony IMX499), f/1.75 i PDAF, z czego jeden obiektyw jest szerokokątny (120º). Aparat umożliwia też kręcenie filmów w trybie slow-motion. Kamerki do selfie robią zdjęcia w 16 Mpix i umożliwiają odblokowywanie telefonu twarzą.
Do tych fotograficznych rewelacji trzeba dodać jeszcze inne podzespoły, których listę znajdziecie na poniższych grafikach. Nie trzeba chyba podkreślać, że View2 oraz View2 Pro nie pretendują do miana flagowców, choć ten drugi ma chyba wszystko, czego oczekiwalibyśmy od średniaka.
źródło: wirtualnemedia.pl