Kojarzycie serię Darksiders? To cykl bardzo udanych gier akcji, które zostały uznane przez krytyków i zyskały sporą rzeszę fanów, pomimo tego, że ciężko nazwać je za finansowymi sukcesami. Dodatkowo twórcy marki przeszli sporo niezbyt wesołych przygód, co ostatecznie może się odbić na nadciągającej trzeciej odsłonie serii.
Żeby nadać trochę kontekstu, należy przypomnieć o tym, że Darksiders zostało pierwotnie stworzone przez studio Vigil Games. Jego wydawcą była firma THQ, która z racji sporych problemów finansowych, ostatecznie ogłosiła upadłość w 2012 roku. Doprowadziło to do sprzedaży wszystkich marek znajdujących się w katalogu przedsiębiorstwa. Niektórzy deweloperzy związani z danymi tytułami znaleźli schronienie pod dachem nowych właścicieli, choć oczywiście są też grupy czy pojedyncze osoby, które musiały porzucić pracę nad dotychczasowymi projektami i po prostu poszukać zatrudnienia gdzies indziej.
Historia Vigil Games jest o tyle smutna, że pierwotnie nikt nie był zainteresowany ani wykupieniem studia, ani ich flagowej marki Darksiders. Ostatecznie trafiła ona jednak w sidła Nordic Games (znanego obecnie jako THQ Nordic), a większość pracowników byłego Vigil Games, utworzyło niezależne studio Gunfire Games. Na całe szczęście ta historia otrzymała akurat swój „happy end”, bo pracownikom zlecono stworzenie trzeciej części cyklu w postaci majaczącego gdzieś na horyzoncie Darksiders III.
Redaktorzy portalu PCGamer otrzymali możliwość sprawdzenia relatywnie długiego fragmentu Darksiders III i postanowili podzielić się swoimi wrażeniami ze światem. Tutaj zaczynają się nasze wątpliwości, bo ciężko znaleźć w ich słowach pozytywny aspekt, a z samego tekstu wydobywa się gęsta aura wątpliwości względem projektu. Autor publikacji – Tom Senior narzeka w swoim tekście na małą ilość elementów wzbogacających rozgrywkę, niezbyt pomysłowe i mocno monotonne otoczenia, a do tego wytknięto niewielkie zróżnicowanie przeciwników. Sporo mechanik, które zaprezentowano w drugiej odsłonie, zostały w „trójce” wycięte, a obecnym systemom brakuje sporo głębi. Ogólny wydźwięk tekstu jest mocno pesymistyczny, zaś Tom Senior uważa Darksiders III za spory krok wstecz dla całej serii, przynajmniej bazując o wersję gry otrzymaną do przetestowania.
Sam choć darzę markę Darksiders sporą sympatią, to trudno wierzyć mi w duży sukces trzeciej odsłony serii. Obejrzałem praktycznie wszystkie do tej pory opublikowane materiały i żaden z nich nie prezentował specjalnie wysokiego poziomu, co budzi już pewne wątpliwości. Dema rozgrywały się zwykle w podobnych lokacjach, które wypełnione były jednym typem przeciwników. Na domiar złego nie można było wyczuć magii eksploracji, a zagadki logiczne wyglądały na mało pomysłowe. Nie znamy też motywacji bohaterki, która na ten moment pozostaje zupełnie bezpłciowa… w tym przenośnym znaczeniu tego słowa oczywiście. Gunfire Games nie pokazało jeszcze graczom jakiegokolwiek powodu, żeby móc wierzyć w ich projekt, a przecież premiera gry wypada już 27 listopada.
Poczucie wątpliwości karmione jest też przez słaby marketing Darksiders III. Twórcy nie komunikują się zbytnio z prasą, nie publikują materiałów z produkcji, ani zbytnio nie rozmawiają ze społecznością. Gra otoczona jest grubą warstwą mgły, a gdy uda się jej wyjść na chwilę na światło dzienne, to jej makijaż jest równie rozmazany i rozlany, co obraz „Krzyk” autorstwa Edwarda Muncha.
Nie ma co oczywiście spisywać tego tytułu na straty, kiedy jego premiera jeszcze nawet nie miała miejsca. Może Gunfire Games trzyma jakiegoś asa w rękawie i Darksiders III okaże się czarnym koniem 2018 roku? Trudno powiedzieć, ale na ten moment żadne znaki na niebie i ziemi na to nie wskazują.
źródło: pcgamer.com | zdjęcie: darksiders.wikia.com