Ostatnia aktualizacja aplikacji Waze przynosi spore zmiany w obrębie zgłaszania niebezpiecznych sytuacji na drogach. Lista dostępnych opcji została uproszczona, a całość zyskała odświeżony wygląd. Dzięki temu raportowanie ma być łatwiejsze i szybsze.
Odświeżony panel zgłoszeń w Waze
Domowa wojna, w której walczą Mapy Google kontra Waze, trwa w najlepsze. Naturalnie, nie są to bezpośredni rywale, bo podczas gdy pierwsza jest rozbudowanym narzędziem lokalizacyjnym, druga skupia się raczej na prostocie i ułatwianiu życia kierowcom. Właśnie w tym tonie przygotowana została aktualizacja, której pierwszy objaw zauważamy już w odświeżonym przycisku w prawym dolnym rogu ekranu, pytającym: „co widzisz?”.
Po jego wciśnięciu naszym oczom ukaże się przeprojektowany panel zgłoszeń. Jest on teraz nie tylko przyjaźniejszy wizualnie, ale też skomponowany w taki sposób, by umożliwić jak najszybsze, a zarazem wystarczająco precyzyjne raportowanie o niebezpiecznych sytuacjach. Celem jest zredukowanie liczby koniecznych kliknięć – wszak jest to nie bez znaczenia podczas jazdy samochodem. Teraz wygląda to tak:
W podstawowej formie (czyli zaraz po rozwinięciu) menu pozwala wybrać jedną z dziewięciu kategorii zdarzeń:
- korek,
- policja,
- wypadek,
- inne zagrożenie,
- złe warunki pogodowe,
- zablokowany pas ruchu,
- błąd mapy,
- zamknięcie drogi,
- a także ceny paliw.
Ikony symbolizujące poszczególne kategorie można kliknąć, aby sprecyzować raport. Na przykład w przypadku złych warunków pogodowych te dodatkowe opcje to śliska droga, woda na jezdni, zalegający śnieg, mgła lub oblodzenie, a przy innym zagrożeniu: remont, holowany pojazd, zepsuta sygnalizacja świetlna, dziura w drodze lub niepożądany obiekt na pasie ruchu. Można także przewinąć listę, aby dostać się do innych opcji, takich jak wezwanie pomocy drogowej czy czat z innymi kierowcami na trasie.
Aktualizacja trafia na Androida i iOS
Aktualizacja powoli zaczyna docierać do kolejnych użytkowników. Otrzymują ją zarówno osoby korzystające ze smartfonów z Androidem, jak i posiadacze iPhone’ów. Redakcja serwisu 9to5Google zauważa przy tym, że na razie jednak zmiany nie są widoczne na samochodowych platformach Android Auto ani Apple CarPlay.