W nawigacjach zaczynają pojawiać się rozwiązania dla samochodów elektrycznych, co zdecydowanie cieszy. Waze, która cieszy się sporą popularnością wśród kierowców, wkrótce otrzyma nową funkcję, która powinna ułatwić ładowanie w trasie.
Waze jeszcze lepszym wyborem dla użytkowników aut elektrycznych
Oczywiście na drogach wciąż dominują samochody spalinowe, ale warto zauważyć, że modeli elektrycznych przybywa i dotyczy to również Polski. Coraz więcej osób decyduje się bowiem na auto elektryczne, które w określonych scenariuszach jest po prostu wygodniejsze, ze względu możliwość ładowania w domu czy liczne udogodnienia, jak chociażby jazda po buspasach.
Mimo iż zazwyczaj auta elektryczne są ładowanie w domach, to często w trasie nie ma innego wyjścia i musimy skorzystać z publicznej ładowarki, aby sprawnie uzupełnić energię w akumulatorze. Owszem, odpowiednie ładowarki można znaleźć w aplikacji PlugShare lub skorzystać z bazy ładowarek wbudowanej w nawigację samochodu. Co jednak, jeśli preferujemy korzystanie z Android Auto lub Apple CarPlay, a więc najpewniej również używamy innej nawigacji niż ta wbudowana w samochód? Na szczęście coraz więcej nawigacji, które możemy zainstalować na smartfonie, oferuje funkcje przeznaczone dla użytkowników BEV-ów. Dobrym przykładem są Mapy Google i Waze.
W przypadku Waze już wcześniej pojawiła się możliwość wyświetlania ładowarek na trasie. Natomiast teraz twórcy ogłosili wprowadzenie małej, aczkolwiek ważnej nowości, które zdecydowanie powinna ułatwić korzystanie z samochodu elektrycznego.
Jak wynika z opublikowanej informacji, od dziś użytkownicy będą mogli określić model swojego samochodu elektrycznego, a także obsługiwaną przez niego wtyczkę. Dzięki temu nawigacja wyświetli wyłącznie zgodne ładowarki, a nie wszystkie dostępne w okolicy. Warto dodać, że w aplikacji przy ładowarkach znajdziemy nie tylko informacje o nazwie operatora, ale również typ i liczbę dostępnych złączy, a także oferowaną moc.
To świetne rozwiązanie, ale jeszcze na nie poczekamy
Użytkownicy Waze, którzy zdecydowali się na przesiadkę na samochód elektryczny, jak najbardziej powinni docenić nową funkcję. W końcu będą mogli korzystać z ulubionej nawigacji, a przy okazji mieć dostęp do bazy zgodnych ładowarek.
Warto jednak mieć na uwadze, że choć opisywana nowość już teraz trafia do pierwszych użytkowników, to cały proces wdrażania ma potrwać przez najbliższe tygodnie. Należy więc uzbroić się w cierpliwość i czekać.