Wielu z Was na pewno chętnie znalazłoby najnowszego iPhone’a 6S/6S Plus pod choinką. Nie ma się czego wstydzić – w końcu z racji swojej wysokiej ceny pozostaje poza zasięgiem licznej klienteli, dlatego fajnie by było, gdyby to Mikołaj się wykosztował, a nie Wy ;) Jednak niektórym się poszczęściło i otrzymali (zapewne nierzadko) wymarzony smartfon z nadgryzionym jabłuszkiem na obudowie.
Oczywiście troszeczkę generalizuję, ponieważ powołuję się na dane, zbierane przez firmę analityczną Flurry (własność Yahoo) od 19 do 25 grudnia, a więc „załapało” się również kilka przedświątecznych dni. W każdym razie, w tym okresie aż 49,1% nowo aktywowanych urządzeń (zarówno smartfonów, jak i tabletów) pochodziło z portfolio Apple. Co ciekawe, jest to o 2,2 punktów procentowych mniej niż w roku ubiegłym. Drugi w kolejności jest Samsung z udziałami na poziomie 19,8% (o 2,1 p.p. więcej niż w 2014 roku). Trzecie miejsce przypadło (o dziwo) Nokii (2%, spadek z 5,8%), czwarte LG (1,7%), zaś piąte Xiaomi (1,5%). Sony w tym roku „wypadło” z TOP 5.
Jednocześnie możemy zobaczyć, jak na przestrzeni ostatnich trzech lat zmieniały się preferencje użytkowników odnośnie rozmiarów poszczególnych urządzeń. Sukcesywnie malały udziały pełnowymiarowych tabletów (z 17% w 2013 do 9% w 2015), małych tabletów (z 12% w 2013 do 9% w 2015), średniej wielkości smartfonów (z 64% w 2013 do 54% w 2015) oraz małych telefonów z wyświetlaczami poniżej 3,5 cala (z 3% w 2013 do 1% w 2015).
Jedynymi urządzeniami, które notowały sukcesywny wzrost udziałów są tzw. phablety. W ciągu trzech lat ich popularność wzrosła blisko siedmiokrotnie, z 4% w 2013 roku do 27% roku. Myślę, że te dane jednoznacznie pokazują (mimo że dotyczą tylko jednego tygodnia w roku), że zarówno tablety, jak i średniej wielkości telefony tracą na rzecz dużych smartfonów, czyli wyposażonych w ekrany o przekątnej od 5 cali w górę.
Równie ciekawych rzeczy dowiadujemy się z zestawienia, obrazującego jaka część poszczególnych rodzajów urządzeń pracowała pod kontrolą systemu operacyjnego Android i iOS. Jeśli chodzi o pierwszy z nich, to aż połowa udziałów przypadła phabletom. Drugie w kolejności są średniej wielkości smartfony (35%), zaś trzecie małe tablety (10%). Najmniej zgarnęły dla siebie małe telefony (3%) oraz pełnowymiarowe tablety (2%).
Natomiast w przypadku iOS królują średniej wielkości smartfony (czyli w praktyce wszystkie iPhone’y oprócz 6/6S Plus) – przypadło im aż 65% całości. Drugie w kolejności są pełnowymiarowe tablety (czyli iPad Pro i iPad Air, 14%). Trzecie miejsce przypadło iPhone’om 6/6S Plus (12%), zaś czwarte małym tabletom (czyli iPadom Mini, 9%).
Na koniec, jako ciekawostkę jeszcze dodam, że okres świąteczny sprzyjał poszukiwaniom i instalowaniu nowych aplikacji. Tylko w ciągu jednego dnia (dokładnie 25 grudnia) użytkownicy pobrali ich o 120% więcej niż w okresie od 1 do 21 grudnia.
Powyższe dane zostały zebrane dzięki śledzeniu aktywności w 780 000 różnych aplikacjach.
Źródło: Flurry