iPhone’y 16 najpewniej spotkają się z dużym zainteresowaniem i wysoką sprzedażą. Może to jednak nie dotyczyć wszystkich przedstawicieli tegorocznej linii.
iPhone 16 Plus nie będzie częstym wyborem
Apple już od dłuższego czasu szuka pomysłu na czwarty smartfon w głównej linii iPhone’ów. Wcześniej firma nadzieję pokładała w modelach mini, które jednak nie spotkały się z oczekiwaną sprzedażą. Następnie zespół Tima Cooka wpadł na pomysł, aby zamiast małego smartfona sprzedawać dość spore modele Plus, ale one również zostały przyjęte dość chłodno. Firma z Cupertino najwidoczniej świetnie zdaje sobie sprawę, że w przypadku iPhone’ów 16 będziemy mieli do czynienia z podobnym scenariuszem.
Jak wynika z najnowszego raportu, który oparty jest na danych pochodzących z łańcucha dostaw, Apple zamierza w tym roku wyprodukować 90,1 mln sztuk „Szesnastek”. Co ciekawe, największe zamówienie dotyczy tego najdroższego smartfona, czyli iPhone’a 16 Pro Max. Ma on być wyprodukowany w liczbie 33,2 miliona sztuk. Następnie mamy mniejszego 16 Pro z planowanym wynikiem 26,6 miliona sztuk. Trzecie miejsce zajmuje podstawowy iPhone 16, którego produkcja w tym roku ma wynieść 24,5 miliona sztuk. Natomiast na końcu, wyraźnie w tyle za pozostałymi modelami, znajdzie się 16 Plus, którego powstanie 5,8 miliona egzemplarzy.
Dane wyraźnie sugerują, że Apple nie wierzy w sukces jednego ze swoich smartfonów. Należy jeszcze zauważyć, że sporą przewagę będą miały smartfony z serii Pro, które łącznie będą stanowić 67% wyprodukowanych „Szesnastek”. Najwidoczniej klienci Apple są w stanie wydać więcej pieniędzy, aby w ten sposób zyskać chociażby lepszą jakość zdjęć czy odświeżanie ekranu 120 Hz zamiast dość skromnych 60 Hz w podstawowych wariantach.
Plany Apple nie powinny dziwić
Nie brakuje informacji, że w przyszłym roku firma z Cupertino zamierza pozbyć się linii Plus. Oznacza to, że iPhone 16 Plus może okazać się ostatnim przedstawicielem swojego gatunku. Oczywiście wynika to z niezadowalającego zainteresowania tymi smartfonami.
Jeśli potwierdzą się dotychczasowe rewelacje, to 16 Plus zostanie zastąpiony przez iPhone’a 17 Air. Jego cechą rozpoznawalną ma być naprawdę smukła obudowa, ale w kwestii specyfikacji będzie on odstawał od serii Pro. Mimo gorszej specyfikacji, cena ma być bardzo wysoka – mówi się nawet o 1299 dolarów, czyli więcej niż obecnie musimy zapłacić za modele Pro Max. Te plany nie powinny dziwić, ale niewykluczone, że przez zbyt wysoką cenę klientów będzie zbyt mało. Tym bardziej, że wydając mniejszą kwotę będzie można kupić lepszego smartfona z dopiskiem „Pro” w nazwie.