Kolejny cykl ciekawostek – tym razem o zrobieniu porządku w zaśmieconym Windows Store, modemie 3G od Intela, dostępności tabletów Surface i nowych planach przestrzeni dyskowej od Dropboxa.
Windows Store
Ostatnio głośno było o Windows Store za sprawą śmieciowych i naciągających aplikacji, a koronnym przykładem były wyniki wyszukiwania dla frazy „VLC”. Pojawiło się mnóstwo płatnych appek, które albo podszywały się pod VLC nie oferując żadnej funkcjonalności, albo zawierały instrukcję… jak zainstalować desktopowe VLC. Microsoft zareagował na ten problem i wprowadził zmianę polityki dla istniejących i nowych aplikacji oraz zwrócił pieniądze naciągniętym użytkownikom. Zmiany dotyczą trzech obszarów:
- Nazewnictwo – musi ono jasno i jednoznacznie odzwierciedlać funkcjonalność aplikacji,
- Kategorie – każda aplikacja musi należeć do właściwiej kategorii, zgodnie ze swoim przeznaczeniem i funkcją,
- Ikony – muszą być wyróżniające, nie mogą wprowadzać w błąd, ani łamać praw autorskich.
Microsoft ma uważniej przyglądać się aplikacjom i poświęcić więcej uwagi procesowi weryfikacyjnemu – już teraz skasowano ponad 1500 pozycji ze sklepu Windows i Windows Phone. Wreszcie, ale dlaczego tak późno?
Modem 3G dla małych urządzeń mobilnych
Intel nie do końca radzi sobie na szybko rozwijającym się rynku małych urządzeń przenośnych. Seria procesorów Core dla Ultrabooków czy hybryd nie ma sobie równych, ale Atomy nadal nie mogą nawiązać równej walki z ich odpowiednikami rodziny ARM. Jedną z przyczyn jest brak wbudowanego modemu. Intel znany jest z budowy zewnętrznych modemów, ale to rozwiązanie często wiązało się z niepotrzebnie dużymi gabarytami i zwiększonym poborem mocy. Odpowiedzią na to ma być modem 3G o nazwie XMM 6255, który ma zaledwie 300 mm kwadratowych powierzchni, czyli tyle co średniej wielkości moneta.
Odbiorcą tego rozwiązania będą nie tylko smartfony czy tablety, ale z uwagi na małe rozmiary i energooszczędność – również do inteligentnych zegarków czy aktywnych okularów rozszerzonej rzeczywistości. Rozwiązałoby to problem parowania tych urządzeń ze smartfonami przez Bluetooth, jak to odbywa się do tej pory. Korzystanie z własnego połączenia internetowego, a nie smartfonowego tetheringu, byłoby dużym krokiem na przód.
Surface Pro 3 dostępny w kolejnych 25 krajach
Trzecia generacja komputera od Microsoftu pojawiła się w USA już 20 maja, ale dopiero dzisiaj model ten został rzucony na kolejne rynki Europy i świata. Zamawiać można również stację dokującą, która w oficjalnej dystrybucji, w tych krajach, pojawi się 12 września. Od samego początku dostępne jest wszystkich 5 wersji, w tym te z procesorami Core i3, i5 oraz i7.
Dostępność produktów jest jedną z pięt achillesowych Microsoftu. Apple, wprowadzając iPady na rynek działa globalnie i chwilę po premierze można zamówić je w większości rozwiniętych krajów na świecie. Z tabletami Surface jest inaczej. Ich dostępność jest ograniczona (w tym w Polsce), a rynkowe debiuty nie są jednoczesne. Kilka miesięcy to nie jest dużo, ale użytkownicy z krajów poza USA czy Kanadą dostają sprzęt później, a to oznacza, że dostają sprzęt „starszy”. W grudniu trafić mają do nas pierwsze hybrydy z procesorami Core M architektury Broadwell, co sprawi, że Surface Pro 3 będzie miał poważną konkurencję. A kolejna generacja pewnie ukaże się nie wcześniej, niż równo z premierą Windowsa 9. Microsofcie, nie tędy droga do popularyzacji linii Surface.
Nowe, niższe ceny Dropboxa
Walka o klientów dysków wirtualnych trwa w najlepsze. Dropbox, który jako pierwszy trafił do masowej świadomości klienta jednostkowego, przeżywał ostatnio kryzys. Oferował mniejszą, darmową przestrzeń dyskową, a plany płatne były droższe niż u konkurencji. Do tej pory trzeba było zapłacić 10$ za 500 GB, co jest jedynie połową tego, co oferowali rywale. Wczoraj ogłoszono wyrównanie stawek konkurencji – 10$ za 1 TB wirtualnego dysku. Dodatkowo, linia Dropbox Pro będzie dawać możliwość hasłowania udostępnianych linków, ustawianie daty wygaśnięcia linków, opcję „tylko podgląd” dla folderów i zdalne kasowanie lokalnych plików na skradzionym urządzeniu.
Wyścig w dół z cenami rozpoczęło Google, które w marcu obniżyło cenę za 1 TB z 50$ do jedynie 10$. Microsoft odpowiedział na to dość szybko, a Dropbox dopiero wczoraj. Ciężko będzie jednak przebić ofertę firmy z Redmond, która wraz z subskrypcją Office’a 365 kosztującego 7$ za miesiąc, udostępnia aż 1 TB wolnej przestrzeni dysku wirtualnego. Ta oferta prawdopodobnie jeszcze długo nie znajdzie godnego konkurenta.