Jasne, Siri po polsku nie ma i pewnie jeszcze długo nie będzie. Ale i tak jest na co czekać.
Pojawiły się informacje, że Apple w najbliższym czasie udostępni SDK do swojego asystenta głosowego Siri. Co to oznacza? Pakiet oprogramowania Siri będą mogli teraz wykorzystywać programiści do łączenia asystenta ze swoimi aplikacjami, ale też do zgłaszania błędów i poprawek. Wyjdzie to tylko na dobre firmie z Cupertino.
Powód jest prosty. W sumie, powody są dwa: Amazon Echo i Google Home. Dwa „nowe” asystenty głosowe, które zostały ujawnione w ostatnim czasie. Warto też wspomnieć, że firma, która wymyśliła Siri (Apple kupił od niej to rozwiązanie) wypuściła nowego asystenta – ViV. Jeszcze bardziej inteligentnego i oferującego więcej przydatnych funkcji. W końcu coś zaczęło się zmieniać na tym rynku.
Ostatnio miałem wrażenie, że po wypuszczeniu Siri na rynek najpierw wszyscy zapragnęli mieć własnych asystentów (vide Microsoft, Samsung), ale potem zaczęto sobie odpuszczać. Apple też niewiele robił, jeżeli idzie o rozwój Siri. W ostatnich latach dodano kilka mniej lub bardziej ciekawych opcji, kilka dowcipów, ale to wszystko.
A szkoda, bo kto oglądał film „Ona” z Joaquinem Phoeniksem wie, jakie możliwości kryją się w asystentach głosowych (nie, nie mówię o flirtowaniu). Wypuszczenie na rynek dobrze przyjętego Amazon Echo zmusi trochę konkurencję do włożenia większych wysiłków w rozwój Siri, Cortany czy innych kuzynów J.A.R.V.I.S.a ;) Apple już ma pracować nad wprowadzeniem funkcji znanych z Amazon Echo w Siri. Gdyby jeszcze wszystkie te rozwiązania zaczęły mówić w naszej ojczystej mowie…
Źródło: The Information