W portfolio Samsunga coraz trudniej się połapać, a premiera Galaxy On NXT dodatkowo to utrudni. Smartfon bowiem jest tylko lekko zmienioną wersją Galaxy J7 Prime. A żeby było ciekawiej, oba modele dostępne są w jednym i tym samym kraju, a dokładniej mówiąc – w Indiach.
Z podobną sytuacją mieliśmy już do czynienia ostatnio, kiedy do oferty sklepu Flipkart dołączył Galaxy On8. Smartfon ten jest przebrandowanym Galaxy J7 2016, aczkolwiek w wersji chińskiej z 3GB RAM i 32GB pamięci wewnętrznej (w Indiach dostępny jest wariant 2GB/16GB). Wprowadzenie go na rynek miało więc „jakiś” sens, ale trudno zrozumieć, dlaczego zdecydowano się to zrobić pod zupełnie inną nazwą, nawiązującą do odrębnej serii w portfolio Samsunga.
W przypadku Galaxy On NXT sytuacja jest jeszcze mniej skomplikowana, ponieważ jest to Galaxy J7 Prime, tylko z podwojoną pamięcią wewnętrzną (32GB zamiast 16GB). Cała pozostała specyfikacja dla obu modeli jest dokładnie taka sama, podobnie zresztą, jak wygląd zewnętrzny.
Pewnym uzasadnieniem takiej polityki może być fakt, że zarówno Galaxy On8, jak i Galaxy On NXT dostępne są wyłącznie w sklepie Flipkart i nie można ich kupić nigdzie indziej. Mimo wszystko i tak jest to – przynajmniej w mojej opinii – nie do końca dobre posunięcie, ponieważ sprawia, że coraz trudniej ogarnąć portfolio Samsunga.
Jeśli jesteście ciekawi, w jakie podzespoły wyposażono Galaxy On NXT, odsyłam Was do tego wpisu. Pamiętajcie tylko, że zamiast 16GB są 32GB pamięci wewnętrznej. Reszta pozostaje bez zmian (oczywiście oprócz jeszcze ceny – ww. model kosztuje 18490 rupii indyjskich, czyli około 1100 złotych).