Największy niemiecki producent samochodów, koncern Volkswagen, podczas wydarzenia Power Day przedstawił swoje najbliższe plany. Trzeba przyznać, że są naprawdę ambitne i jak najbardziej mogą zmienić postrzeganie aut tej marki.
Spore postępy mimo pandemii koronawirusa SARS-CoV-2
Obecna sytuacja na świecie odczuwalnie wpłynęła na sprzedaż samochodów. Z mniejszym zainteresowaniem musiał pogodzić się nawet „potężny” Volkswagen. Tym bardziej, że spadki były zauważalne przede wszystkim wśród modeli wyposażonych w silniki spalinowe, które wciąż stanowią główny filar dochodów niemieckiego koncernu.
Mimo gorszych wyników sprzedaży, a także innych utrudnień, Niemcom udało się wykonać spory krok w kierunku planowanego rozwoju – elektromobilności i cyfryzacji. Firma przeznaczyła łącznie 2,7 miliarda euro na rozwój najnowszych technologii, a warto zaznaczyć, że to dopiero początek inwestycji na najbliższe lata.
Przyspieszenie elektryfikacji
Zmiany w ofercie Volkswagena, związane przede wszystkim z mocniejszym naciskiem na elektromobilność, możemy obserwować już od dłuższego czasu – świadczą o nich premiery ID.3 i ID.4, czyli przedstawicieli zupełnie nowej rodziny samochodów elektrycznych. Ponadto, coraz ważniejsze stają się także napędy hybrydowe.
Producent chwali się, że w przypadku ID.4, który jeszcze w tym miesiącu ma zostać dostarczony do pierwszych klientów w Europie, zwarto 23,5 tys. umów kupna. Dodatkowo, w tym roku mają zadebiutować kolejne elektryki – Volkswagen wprowadzi na chiński rynek modele ID.4 GTX z napędem na cztery koła, coupé ID.5 oraz ID.6 X/CROZZ.
Łącznie koncern zamierza dostarczyć na rynek 450 tys. zelektryfikowanych pojazdów, czyli ponad dwa razy więcej niż w 2020 roku. Około 300 tys. samochodów będzie opartych na platformie MEB, zaprojektowanej z myślą o elektrykach. Do tego należy doliczyć około 150 tys. hybryd.
Najbliższa dekada pod znakiem elektromobilności i cyfryzacji
Podczas Power Day poznaliśmy jeszcze plany, które mają zostać zrealizowane do 2030 roku. Wśród tych najważniejszych należy wymienić:
- zmniejszenie kosztów produkcji akumulatorów o 50%,
- zaspokojenie zapotrzebowania na akumulatory z wykorzystaniem sześciu gigafabryk,
- pogłębienie współpracy z dostawcami w celu umożliwienia recyklingu surowców na poziomie 95%,
- 18 tys. punktów szybkiego ładowania – europejska sieć stacji ładowania pojazdów we współpracy z partnerami ma zostać pięciokrotnie zwiększona,
- „ekosystem energetyczny” – zarządzanie energią stanie się nowym obszarem działalności koncernu.
Nowa strategia, w połączeniu z milardowymi inwestycjami w elektromobilność i cyfryzację, może faktycznie sprawić, że Volkswagen nie skończy jak Nokia. Jedno jest pewne – postrzeganie marki w ciągu najbliższych lat z pewnością ulegnie zmianie.