Dotychczas Vivo zasłynęło ze stworzenia wielu ultracienkich smartfonów, które ustanowiły kilka rekordów pod kątem grubości. Jednak Chińczycy aktualnie przygotowują prawdziwego flagowca. Xplay5S ma charakteryzować się wysoką jakością wykonania i mocnymi podzespołami, które powinny sobie poradzić w każdej sytuacji.
Vivo Xplay5s zostanie wykonany z metalu i szkła, co aktualnie staje się prawdziwym standardem na rynku high-endów. W dodatku Chińczycy zastosują tu szkło 2.5 D. Moim zdaniem zapowiada się całkiem ładny smartfon. Czy tak będzie w rzeczywistości, musimy poczekać na jego oficjalną premierę.
Warto wspomnieć, że nowy flagowy Vivo otrzyma Androida 5.0 Lollipop, który zostanie szczelnie przykryty przez autorską nakładkę Funtouch 3.0. Dzięki temu użytkownik będzie mógł w pełni spersonalizować swój smartfon. Możliwe, że ten UX doda kilka przydatnych funkcji, ale na razie nic więcej na ten temat nie wiadomo.
Otwarte pozostaje pytanie o zastosowanym procesorze. Prawdopodobnie będzie to Mediatek MT6753 – 8 rdzeni ARM Cortex A53, ARM Mali T720 oraz wsparcie dla LTE. Według mnie użycie Snapdragona 810 mijałoby się z celem, szczególnie, że tajwańska propozycja zapewniłaby znacznie dłuższy czas pracy. Chińczycy najpewniej postawią na ekran powyżej 5 cali IPS TFT o rozdzielczości Full HD lub QHD – szczególnie w przypadku drugiego wariantu będzie potrzebna spora moc układu graficznego.
Jednak elementem, który będzie wyróżniał ten smartfon, będzie audio. Otóż nowy model otrzyma głośniki hi-fi – oby dźwięk na słuchawkach był równie klarowny. CEO Vivo zapewniał również, że jego firma postawi na bardzo dobry aparat. Obstawiam, że będziemy mieć tu do czynienia z kamerą przednią 8 lub 13 Mpix, a z tyłu 13/20 Mpix.
Uważam, że Vivo Xplay5s zapowiada się bardzo ciekawie. Jedynie mogą martwić zapowiedzi o cenie wyższej niż jego bezpośredni rywale, ale i tak nie powinna przekroczyć poziomu 450-500 dolarów.
Co uważacie o takim high-endzie?