Coraz więcej producentów decyduje się wejść na polski rynek. Od 31 stycznia 2019 roku klienci mogą kupić urządzenia Oppo, a od kwietnia 2020 roku również marki realme. Od przyszłego miesiąca o użytkowników w Polsce zacznie walczyć także Vivo.
Przez polski rynek przewinęło się wielu producentów smartfonów – niektórzy, jak Wiko czy Archos, opuścili go, ale w ich miejscu pojawili się inni, którzy wkładają wiele trudu (i nierzadko też pieniędzy), aby przekonać do swoich urządzeń klientów w Polsce. Wkrótce postara się o to także Vivo.
To już pewne – Vivo oficjalnie wejdzie do Polski w październiku!
O debiucie Vivo na europejskim i polskim rynku mówi się już od dłuższego czasu, lecz do tej pory producent oficjalnie nie potwierdził swoich zamiarów. Nareszcie zrobił to jednak Seon-Il Hwang, wiceprezes ds. marki Vivo, który w wywiadzie z serwisem Komórkomania zapowiedział, że pierwsze smartfony tej firmy zadebiutują w Polsce już w połowie października, czyli w perspektywie najbliższych kilkunastu dni!
Vivo będzie więc ostatnią firmą, wchodzącą w skład grupy BBK Electronics, która wejdzie na polski rynek. Wcześniej zrobiły to (wspomniane już nie bez powodu we wstępie) Oppo i realme, a także OnePlus, bowiem dopiero od niedawna mamy do czynienia z oficjalną dystrybucją smartfonów tej marki w Polsce.
Co Vivo zaoferuje klientom w Polsce?
Seon-Il Hwang zapowiedział, że firma zamierza oferować przede wszystkim smartfony ze średniej półki w cenie do 300 euro (równowartość ~1400 złotych) oraz droższe „półflagowce”. To rozsądna strategia na początek, ponieważ marka ta nie jest znana w Polsce (mimo że w ujęciu globalnym jest jednym z największych producentów smart-telefonów) i najpierw musi zaistnieć w świadomości polskiego klienta, a łatwiej go przekonać do zakupu, oferując przystępny cenowo sprzęt.
Prawdopodobnie dopiero w przyszłości, jeśli uda jej się odnieść sukces w kraju nad Wisłą, zacznie oferować coraz droższe pozycje, które także ma w swojej ofercie, na przykład serię NEX.
Ciekawostką jest natomiast, że sprzedawane w Europie smartfony mają mieć nieco inny interfejs, bowiem z przeprowadzonych przez Vivo badań wynika, że klienci na Starym Kontynencie preferują lżejsze i bardziej przejrzyste nakładki, podczas gdy ci w Chinach bardzo rozbudowane i przeładowane funkcjami.
Producent zdaje sobie też sprawę, że w Europie nawet połowa smartfonów jest sprzedawana przez operatorów, więc prawdopodobnie firma będzie chciała nawiązać współpracę z sieciami komórkowymi, aby dotrzeć do jak największej liczby klientów.
Polecamy również: