Na debiut vivo na polskim rynku musieliśmy naprawdę długo poczekać. Pierwsze przesłanki na temat wejścia firmy na europejski (w tym polski) rynek pojawiały się już na początku bieżącego roku i mówiły, że stanie się to już na przełomie lutego i marca. Niestety, tak się jednak nie wydarzyło i nastąpiło przesunięcie premiery marki w Europie o kilka długich miesięcy. Dziś jednak – wreszcie – nadszedł ten moment, gdy mogę napisać: vivo oficjalnie wchodzi na polski rynek!
Dlaczego tak cieszy mnie ta wiadomość? Ano dlatego, że vivo nie jest pierwszą lepszą firmą z chińskim rodowodem. To firma, która wprowadza sporo innowacji do swoich smartfonów jako pierwsza lub jedna z pierwszych – tak chociażby było z implementacją czytnika linii papilarnych w ekranie.
Trudno powiedzieć czy smartfony vivo będą trafiać do sprzedaży w Europie równo z ich chińską premierą, ale najważniejsze jest to, że będą! I to w dodatku w oficjalnej dystrybucji, ze standardową gwarancją i wsparciem producenta. Do końca roku w Polsce ma się pojawić kilka modeli smartfonów vivo, a także akcesoria, w tym słuchawki bezprzewodowe. Na szczegóły na ten temat musimy jeszcze poczekać.
Tymczasem przyjrzyjmy się pierwszemu smartfonowi, który trafia do sprzedaży w Polsce. Jest nim… vivo X51 5G. Wbrew pozorom, możecie go już skądś kojarzyć.
vivo X51 – co to za smartfon?
Prawda jest bowiem taka, że vivo X51 jest właściwie zeuropeizowaną wersją modelu X50 Pro. Oznacza to, że zarówno hardware, jak i oprogramowanie, zostały przystosowane do europejskich warunków. Dlaczego producent zdecydował się na wprowadzenie tego urządzenia jako X51? Trudno powiedzieć, ale wydaje mi się, że chciał oddzielić działalność na świecie od tej w Europie. I chyba jest to słuszna droga. Przejdźmy jednak do sedna – jaki jest X51?
Od razu muszę Wam powiedzieć, że recenzję vivo X51 opublikuję dopiero w przyszłym tygodniu. Ze względu na to, że testowy egzemplarz dotarł do mnie dość późno, nie porywałam się na szybką recenzję, bowiem pewnych rzeczy nie da się wyłapać po zaledwie kilku dniach użytkowania. Wiem natomiast, że u niektórych moich kolegów będziecie mogli dziś przeczytać i obejrzeć pełne testy, bo w ich ręce sprzęt trafił wcześniej. Cóż, mogłam siedzieć na tyłku zamiast się zaręczać, nie? ;)
Przejdźmy jednak do najważniejszego.
Zacznijmy od tego, że vivo X51 został wyposażony w zakrzywiony wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,56” i rozdzielczości 2376×1080 pikseli oraz odświeżaniu 90 Hz. Za jego działanie odpowiada ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 765G z Adreno 620, 8 GB RAM i Android w wersji 10 z nakładką FunTouch OS 10.
Najnowszy smartfon vivo został wyposażony w poczwórny aparat. Do naszej dyspozycji jest aparat główny 48 Mpix f/1.6, ultraszerokokątny 8 Mpix f/2.2, portretowy 13 Mpix f/2.46 oraz teleobiektyw 8 Mpix f/3.4 z 5-krotnym zoomem optycznym oraz maksymalnie aż 60-krotnym zoomem cyfrowym. Ciekawie prezentuje się gimbal zastosowany w głównym aparacie, który ma zapewniać świetną stabilizację obrazu.
Czytnik linii papilarnych został umieszczony w ekranie i działa bez zarzutu. Jest też dostępna druga metoda zabezpieczeń biometrycznych, czyli rozpoznawanie twarzy, które również działa sprawnie.
Na wyposażeniu vivo X51 znajdziemy 256 GB pamięci wewnętrznej UFS 2.1 i, choć jest jej całkiem sporo, mimo wszystko szkoda, że nie ma możliwości rozszerzenia jej przez wzgląd na brak slotu kart microSD. Mamy natomiast podwójny slot kart nanoSIM, a to z całą pewnością ucieszy użytkowników korzystających z dwóch numerów telefonów.
Zaplecze komunikacyjne w vivo X51 obejmuje to, co najważniejsze: 5G, dwuzakresowe WiFi, Bluetooth 5.1, GPS oraz NFC. Akumulator zastosowany w vivo X51 ma pojemność 4315 mAh, a w zestawie z nim znajdziemy 33-Watową ładowarkę.
Smartfon waży 181,5 grama, a jego grubość to 8 milimetrów.
vivo X51 został wyceniony na 2999 złotych, co wydaje się całkiem rozsądną kwotą, zwłaszcza, jeśli porównamy go na przykład z bardzo podobnym Oppo Reno 4 Pro 5G, który również działa w oparciu o ten sam średniopółkowy procesor, a kosztuje nieco więcej – 3299 złotych.
Co myślicie na temat vivo X51? Uważacie, że ma szanse powalczyć na polskim rynku? Dawajcie znać w komentarzach – te, jak zawsze, są do waszej dyspozycji.