Większe wyświetlacze o coraz wyższej rozdzielczości w połączeniu z bardziej wydajnymi i wymagającymi procesorami sprowadzają się do wyzwania stojącego przed producentami, by zapewnić nam możliwie jak najdłuższy czas pracy na jednym ładowaniu i/lub możliwość bardzo szybkiego ponownego naładowania smartona. Vivo zapowiedziało ładowarkę, która umożliwi naładowanie akumulatora o pojemności 4000 mAh w zaledwie… 13 minut.
Ładowarka Super FlashCharge, bo tak została ochrzczona, jest 120-watowa. Według Vivo, ma ona pozwolić naładować smartfon z akumulatorem o pojemności 4000 mAh w zaledwie 13 minut, podczas gdy uzupełnienie akumulatora w połowie ma zająć tylko 5 minut. Brzmi to bardzo obiecująco, ale od razu pojawia się kilka pytań (póki co) bez odpowiedzi:
- co z nagrzewaniem się ładowarki i samego telefonu podczas ładowania,
- jak duża i ciężka musi być sama ładowarka,
- jak bardzo tak ekspresowe ładowanie będzie wpływać na żywotność ogniwa.
Zagraniczne media spekulują, że pierwszym smartfonem zgodnym z nową technologią ładowania Vivo, ma być nadchodzący model z 5G, którego premiera ma mieć miejsce 26 czerwca podczas MWC w Szanghaju. Coś mi się jednak nie do końca chce wierzyć w to, by miała ona tak szybko wejść do szerszego zastosowania – ale być może jestem zbyt sceptyczna.
Próbkę możliwości Super FlashCharge możemy zobaczyć na wideo, wrzuconym do sieci przez Golana V, product managera Vivo iQOO. Trzeba przyznać – wygląda to imponująco!
Warto przypomnieć, że pod koniec marca Xiaomi pochwaliło się swoją 100-watową ładowarką Super Charge Turbo. Ta ma ładować smartfon z akumulatorem o pojemności 4000 mAh w 17 minut. Widać zatem wyraźnie, że chińskie firmy toczą ze sobą bój o jak najszybsze ładowanie.
Dotychczas najszybciej ładującym się smartfonem, z którym miałam do czynienia, był Oppo RX17 Pro, którego akumulator o pojemności 3700 mAh ładował się do pełna w 39 minut dzięki SuperVooc i ładowarce 50-watowej. Z szerzej dostępnych na rynku smartfonów szybkim ładowaniem może pochwalić się Huawei P30 Pro (4200 mAh, 40 W, niecała godzina).
Cóż, nie ukrywam, że czekam na dalszy rozwój wydarzeń związanych z szybkością ładowania oraz samym czasem pracy naszych smartfonów. Jakaś rewolucja musi nadejść – pytanie tylko kiedy.
źródło: gsmarena, indiashopps