Spółka Vinted została ukarana przez litewski Państwowy Inspektorat Ochrony Danych – to finał międzynarodowej sprawy, do której dołożyli się także Polacy. Powód? Niewłaściwe obchodzenie się z danymi osobowymi.
Poważna kara dla Vinted. Ma zapłacić ponad 2 miliony euro
Spółce Vinted wymierzono grzywnę w wysokości 2,39 mln euro, co przy obecnym kursie stanowi równowartość ~10,19 mln złotych. Chociaż karę nałożył litewski inspektorat, to w postępowanie zaangażowane były również podobne organy z innych krajów, między innymi Polski, ale też Francji, Hiszpanii i Holandii.
Polacy i obywatele tych pozostałych krajów już od kilku lat (co najmniej od 2021 roku) zgłaszali liczne skargi na Vinted. Dotyczyły one lekceważenia przepisów zawartych w rozporządzeniu RODO (GDPR) przez właścicieli tej popularnej aplikacji do sprzedawania i kupowania używanej odzieży, obuwia oraz artykułów dla domu.
Jak zawinili właściciele platformy?
Użytkownicy zarzucali właścicielom aplikacji między innymi nieprzestrzeganie prawa do bycia zapomnianym. Wbrew swojemu obowiązkowi, firma nie usuwała danych na żądanie twierdząc, że brakowało wskazania „konkretnych podstaw”.
Wątpliwości wzbudzało również prawo dostępu do danych, a także system wypłaty zgromadzonych środków. Ten ostatni wymaga bowiem przekazania wielu danych osobowych, jak również skanu dowodu osobistego. Zabrakło też podania przez spółkę paru informacji na temat sposobów przetwarzania informacji o użytkownikach.
Polscy użytkownicy serwisu wskazywali, że chociaż rejestracja w serwisie jest prosta, to już wypłacenie środków zgromadzonych za sprzedane tam rzeczy jest skomplikowane i wymaga podania wielu danych osobowych. (…) Spółka nie wdrożyła też odpowiednich środków technicznych i organizacyjnych, aby spełnić wymogi związane z realizacją zasady rozliczalności, by móc wykazać, że podjęła lub zasadnie odmówiła podjęcia działań w oparciu o żądanie prawa dostępu do danych. Urząd Ochrony Danych Osobowych
Wszystko to razem złożyło się na karę grzywny w wysokości ponad 2 mln euro. Spółce Vinted jednak przysługuje jeszcze prawo do odwołania się od decyzji. Nie wiadomo, czy skorzysta z takiej możliwości – póki co nie skomentowała oficjalnie tego ogłoszenia.