Skoro nie po dobroci, to siłą Samsung przekona kolejne osoby, aby zwróciły używanego przez siebie Galaxy Note 7. W Stanach Zjednoczonych Koreańczycy sięgną nawet po broń ostateczną – aktualizację, która uniemożliwi ładowanie smartfona. Ale nie wszyscy użytkownicy muszą się nią martwić. Klienci sieci Verizon jej bowiem nie otrzymają.
Urządzenia, pochodzące z dystrybucji operatorskiej, w ogromnej większości przypadków dostają każdą aktualizację z opóźnieniem. Jak podaje polski oddział T-Mobile, jest to spowodowane faktem, że wszystkie są uprzednio sprawdzane, aby wyeliminować ewentualne błędy (czasem się bowiem, niestety, zdarza, że coś przyniesie więcej szkody niż pożytku).
Użytkownicy są zazwyczaj z tego powodu niezbyt zadowoleni – zwłaszcza, gdy chodzi o aktualizacje do nowszych wersji systemu operacyjnego. Tym razem mogą się jednak cieszyć, ponieważ ta procedura uchroni właścicieli Galaxy Note 7 przed aktualizacją, która uniemożliwi ładowanie smartfona. Ale tylko tych, którzy kupili urządzenie w Verizonie.
Operator ogłosił, że nie udostępni jej, ponieważ zbliżają się święta i nie chce tym samym pozbawić swoich klientów możliwości kontaktu z najbliższymi, a także wezwania pomocy medycznej w nagłej sytuacji. Tłumaczy to tym, że nie każdy ma w zanadrzu awaryjny telefon i do 19 grudnia zdąży się na niego „przesiąść”. Jednocześnie jednak przypomniał, że Samsung zaleca, aby wyłączyć i oddać urządzenie.
Źródło: Verizon przez Android Authority, Verizon