Celem, jaki wyznaczył sobie polski rząd było pojawienie się do 2025 roku miliona samochodów elektrycznych na naszych rodzimych drogach. Pomóc miała w tym ustawa o elektromobilności, która dla posiadaczy aut z napędem alternatywnym przewidywała kilka udogodnień, jak na przykład możliwość bezpłatnego wjazdu do stref czystego transportu. Okazuje się jednak, że wśród pojazdów prawnie dopuszczonych do ruchu w tych częściach miasta nie ma… rowerów.
Brzmi jak absurd, prawda? Tak jednak zostało skonstruowane prawo. Obowiązujące od 28 sierpnia tego roku dwa nowe, prostokątne znaki, oznaczające koniec i początek strefy czystego transportu (zielony samochód na białym tle, możecie zerknąć niżej) mogą mieć więc wpływ również i na swobodę jazdy rowerem.
Ustawa przewiduje bowiem, że bez żadnych ograniczeń po strefie poruszać mogą się auta elektryczne, te napędzane wodorem i gazem ziemnym. Mieszkańcy wyznaczonego terenu oczywiście również będą mogli tam wjechać, ale tylko samochodami, których dopuszczalna masa całkowita nie przekracza 3,5 tony. Pozostali znak przekroczyć mogą tylko pomiędzy 9:00 i 17:00, ponosząc za to opłatę w wysokości do 2,5 zł za każdą godzinę.
Brak zastosowania się do przepisów oznaczać może mandat w wysokości 500 złotych. Kierując się jedynie tym, co jest zapisane w ustawie, wychodzi na to, że rowerami do tych stref bez ponoszenia opłat nie wjedziemy. Jak bowiem zwraca uwagę Olgierd Rudak z Czasopisma Lege Artis, ustawa nie wskazuje pojazdów wyłączonych z ruchu, a jedynie te, które do stref mogą wjechać. A w tym gronie rowerów czy skuterów elektrycznych brak.
Osobiście liczę na to, że nikt nie wpadnie na pomysł egzekwowania tego ewidentnie niedopracowanego przepisu i karania Bogu ducha winnych rowerzystów. Trudno bowiem oskarżać ich o to, że swoimi pojazdami zatruwają otoczenie. Cała nadzieja w samorządach – te powołując strefy czystego transportu na swoim terenie mogą bowiem uwzględnić wśród pojazdów uprawnionych do ruchu rowery czy także wspomniane skutery elektryczne.
*Grafika wyróżniająca pochodzi z serwisu Pixabay
Źródło: Czasopismo Lege Artis dzięki Autokult