Jeszcze tylko jeden podpis i mObywatel pozwoli zapomnieć o tradycyjnych dokumentach

(fot. Ministerstwo Cyfryzacji)

Początek 2023 roku przyniósł nam oczekiwaną informację – trwają prace nad zrównaniem ważności mObywatela z tradycyjnymi, plastikowymi dokumentami. Mijają kolejne miesiące i dzieje się w tym kierunku coraz więcej. Aktualnie jesteśmy już na ostatniej prostej, by rzeczywiście doczekać się tej ważnej zmiany.

Sejm zdecydował – mObywatel odegra ważną rolę w administracji

W ostatni piątek Sejm podjął ważną decyzję dotyczącą ustawy o aplikacji mObywatel, która ma na celu zrównanie ważności dokumentów dostępnych w aplikacji z tymi fizycznymi. Aplikacja mObywatel odgrywać będzie kluczową rolę w uproszczeniu codziennych interakcji z instytucjami publicznymi i prywatnymi.

Kluczową zmianą będzie wprowadzenie usług e-Urzędu Skarbowego. Dodatkowo będzie można korzystać z lokalnych dokumentów, takich jak karty mieszkańca miasta czy kart członkowskich np. klubów seniora i klubów sportowych.

Sejm zajął się również poprawkami Senatu do ustawy o aplikacji mObywatel, których celem jest harmonizacja dokumentów elektronicznych z tradycyjnymi dokumentami. Rząd przyjął projekt ustawy 28 lutego. Ustawa została uchwalona przez posłów podczas posiedzenia 9 marca. Następnie Senat zgłosił swoje poprawki 30 marca, które zostały rozpatrzone przez Sejm 26 maja. Teraz dokument trafi do prezydenta, aby uzyskać ostateczne zatwierdzenie.

Jeśli prezydent podpisze ustawę, mObywatel stanie się nieodłącznym elementem codziennego życia Polaków, upraszczając i usprawniając wiele procesów administracyjnych.

Po podpisie prezydenta, ustawa w pełni zacznie obowiązywać 1 września bieżącego roku. Wtedy to zostanie oficjalnie ogłoszony obowiązek respektowania cyfrowych dokumentów w aplikacji mObywatel. Instytucje finansowe apelują o wprowadzenie okresu przejściowego, aby mogły się dostosować do wkraczających zmian.

źródło: Cyfryzacja KPRM

Już niebawem mObywatel 2.0

Kolejnym krokiem w przystosowaniu życia mieszkańców do ery cyfryzacji jest mObywatel 2.0 – odświeżony interfejs i nowe funkcje to tylko ułamek tego, co ma reprezentować sobą druga generacja popularnej aplikacji, która powinna zadebiutować między czerwcem a lipcem 2023 r.

Dzięki mObywatelowi 2.0 Polacy będą mieli dostęp do jeszcze większej liczby usług publicznych za pośrednictwem aplikacji. Będzie można łatwo składać różnorakie wnioski, sprawdzać statusy swoich spraw, płacić podatki, rejestrować się na wydarzenia społeczne i wiele więcej.

Aplikacja stanie się swoistym centrum zarządzania wszystkimi aspektami życia obywatelskiego, umożliwiając wygodne i szybkie załatwianie wielu rzeczy bez konieczności wychodzenia z domu. W pewnym stopniu wpłynie to pozytywnie również na środowisko – więcej elektronicznych wniosków to mniej zużytego papieru na fizyczne dokumenty.

Przetwarzanie tak ważnych dokumentów i danych w aplikacji niesie za sobą ogromne ryzyko. Ważne będzie zapewnienie odpowiedniego zabezpieczenia danych osobowych w ramach aplikacji. Bezpieczeństwo informacji oraz ochrona prywatności obywateli muszą być priorytetem w całym procesie cyfryzacji. Konieczne będą ścisłe procedury i regulacje dotyczące gromadzenia, przetwarzania i przechowywania danych.

Ponadto, niezbędne będzie odpowiednie szkolenie i edukacja społeczeństwa w zakresie korzystania z nowej aplikacji. Wprowadzenie nowych technologii może stanowić wyzwanie dla starszych osób, które nie są zaznajomione z obsługą urządzeń mobilnych czy komputerów.

Nie można zapomnieć o osobach, mających ograniczony dostęp do smartfonów / komputerów czy też niemających go wcale. Ważne jest utrzymanie alternatywnych rozwiązań, jak te tradycyjne. Co więcej, e-dowód nie będzie obowiązywał podczas przekraczania granicy Polski oraz wyrabiania nowych dowodów. W takich wypadkach bez paszportu lub fizycznego dowodu osobistego się nie obejdzie.

Wprowadzenie ustawy o aplikacji mObywatel to krok w kierunku nowoczesnego i efektywnego państwa, które wykorzystuje technologię w celu usprawnienia relacji z obywatelami. Jednak sukces tej inicjatywy będzie zależał od współpracy wszystkich stron: rządu, instytucji i społeczeństwa.

Exit mobile version