Tym razem pod czujne oko UOKiK trafiły serwisy internetowe sprzedające bilety na wydarzenia kulturalne, sportowe i rozrywkowe. Urząd ma zastrzeżenia do sposobu prezentowania cen biletów. Jednej z firm zostały postawione zarzuty, a od dwóch pozostałych Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów żąda wyjaśnień.
Co wzbudziło zastrzeżenia UOKiK?
Urząd informuje, że zajął się sprawą związaną m.in. z prezentowaniem cen biletów na wydarzenia przez serwis eBilet po tym, jak do UOKiK wpłynęły sygnały o możliwych nieprawidłowościach. Pierwszym zastrzeżeniem dotyczącym platformy był fakt, że na początkowych etapach wyszukiwania biletów użytkownik był informowany o cenach minimalnych, np. „bilety od 100 złotych”. Chociaż ceny na wydarzenia różnią się w zależności od wybranego na widowni miejsca, to jednak po wejściu na stronę konkretnego wydarzenia nadal konsumentowi podawana jest cena minimalna.
W ocenie UOKiK przepisy narusza również fakt, że o wysokości opłaty serwisowej doliczanej do każdego zakupu klient informowany jest po raz pierwszy dopiero po wyborze kategorii i rodzaju biletu oraz miejsca na planie sali. Urząd podkreśla, że nie są to jednostkowe przypadki, ponieważ w ramach kontroli przeanalizował ponad 300 ofert dostępnych na portalu ebilet.pl i za każdym razem na końcowym etapie doliczana była opłata serwisowa. Według prezesa UOKiK informacja o biletach „od 100 złotych” wprowadza w tym wypadku konsumentów w błąd, ponieważ niemożliwe jest zakupienie biletu w takiej właśnie cenie, ze względu na doliczanie obligatoryjnej opłaty serwisowej.
Tomasz Chróstny podkreślił, że firma nie zmieniła swoich praktyk po otrzymaniu informacji od UOKiK. Właśnie dlatego zdecydował się on na postawienie spółce eBilet zarzutu naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Jeśli zarzuty stawiane przez Urząd się potwierdzą, to przedsiębiorcy może grozić kara wynosząca nawet 10% rocznego obrotu.
Urząd żąda wyjaśnień
UOKiK zaznacza w swoim komunikacie, że podobne problemy zauważył u dwóch innych spółek zajmujących się sprzedażą biletów na rozmaite wydarzenia – mowa tutaj o Eventim i Ticketmaster Poland.
Na platformie Eventim podczas prezentacji oferty, na wstępnym etapie, zauważalne są podobnie jak w przypadku eBilet „ceny od…” jako jedna z pierwszych informacji. W analogiczny sposób Ticketmaster prezentuje część swojej oferty poprzez podanie cen za bilety standardowe. UOKiK wykazał, że w przypadku obu serwisów internetowych konsumenci nie mają możliwości zakupu biletu za minimalną cenę przedstawioną na początku, nawet jeśli wybiorą najtańsze miejsca, ponieważ do tej ceny doliczane są opłaty dodatkowe.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wysłał do spółek Eventim i Ticketmaster Poland wystąpienia, oczekując wyjaśnień i zmiany praktyk. Jeśli firmy nie odpowiedzą lub nie zastosują się do zaleceń Urzędu, to również im mogą zostać postawione zarzuty.
Otrzymaliśmy oficjalne stanowisko eBilet w sprawie postępowania UOKiK. Oto jego treść:
Otrzymaliśmy postanowienie Prezesa UOKiK o wszczęciu postępowania i analizujemy przedstawione zarzuty. Już wcześniej wprowadziliśmy rozwiązania wskazujące konsumentom na możliwość naliczenia opłaty serwisowej, ale, oczywiście, będziemy dalej współpracować z Prezesem UOKiK, by sprawnie i polubownie zakończyć postępowanie z korzyścią dla rynku i konsumentów.