Nie tylko ja zauważyłem, że w przypadku UMi Max dopisek Max jest nieco na wyrost. Nie spodziewałem się jednak, że sprawa stanie się tak głośna, że aż sam producent zdecyduje się wyjaśnić, co kierowało nim, aby nazwać smartfon tak, a nie inaczej.
Jeśli spojrzymy na UMi Max, to wcale nie wydaje się on taki Max – w końcu ma ekran o przekątnej tylko 5,5 cala, podczas gdy Xiaomi Mi Max ma wyświetlacz 6,44-calowy, a Huawei P8 Max 6,8-calowy. Jak się jednak okazuje – nie o rozmiar się tu rozchodzi.
Product Manager Heaven wyjaśnia, że wielkość ekranu jest w UMi Max maksymalna – tak, aby smartfon wciąż był poręczny i wygodnie się go używało. Co więcej, inspirację dla tego modelu zaczerpnięto z dwóch postaci: Hulka i Popeya. Smartfon jest mocny, jak ten pierwszy, ale i subtelny i bystry, jak ten drugi.
Marketing Manager Henry zwraca z kolei uwagę na trzy rzeczy: UMi Max jest maksymalnie piękny, maksymalnie wydajny oraz pełen energii. Rzeczywiście, nie można się nie zgodzić ze wszystkimi ww. cechami, ponieważ smartfon wygląda nieźle, ma mocny procesor i dużo RAM-u (MediaTek Helio P10 + 3GB RAM), a do tego akumulator o pojemności 4000 mAh, który powinien pozwolić na co najmniej dwa dni użytkowania.
UMi chyba dostatecznie wyjaśniło, dlaczego UMi Max nazwano tak, a nie inaczej. Nie wszyscy jednak do tego dotrą i wciąż gros klientów może zastanawiać się, dlaczego smartfon ma dopisek Max, skoro jest sporo mniejszy niż inne Maxy, czyli m.in. Xiaomi Mi Max i Huawei P8 Max.
Źródło: GizmoChina