Wszelkiego rodzaju inteligentne zegarki i opaski są drogie – chyba się ze mną zgodzicie. Powoli jednak sytuacja będzie ulegała zmianie. Na rynek wearables wchodzi coraz więcej chińskich firm, a to zazwyczaj skutkuje pojawieniem się wielu całkiem ciekawych propozycji w dużo niższych cenach niż sprzęt sprzedawany przez rynkowych gigantów. Nie twierdzę, że jest równie interesujący, tak samo świetnie wygląda i działa, bo wiadomo, że trzeba liczyć się z pójściem na kompromisy, ale staje się dużo bardziej dostępny dla typowego Kowalskiego. Jednym z takich produktów jest Ulefone uWear.
Ulefone możecie kojarzyć jako jedną z tych chińskich firm, które wyróżniają się na tle pozostałych. Aktualnie mam w testach smartfon BeTouch 2 i muszę stwierdzić, że to naprawdę ciekawy sprzęt w swojej półce cenowej (recenzja na pewno w tym miesiącu). Największą zaletą uWear jest, jak się możecie domyślać, cena, która została ustalona na poziomie zaledwie 30 dolarów (w dodatku bez centa ;)).
uWear wygląda jak… Apple Watch, dobrze myślicie. Według zapewnień Ulefone zegarek wykonany został ze stali nierdzewnej. Na zdjęciach prasowych prezentuje się świetnie, w rzeczywistości jednak, jak pokazuje doświadczenie, może być dużo gorzej (fantazja Chińczyków nie zna granic… warto o tym pamiętać).
uWear łączy się ze smartfonami z Androidem i iOS przez Bluetooth. Jest odporny na zachlapania i zakurzenia (IP65) i oferuje 1,44-calowy wyświetlacz 2.5D oraz akumulator o pojemności 220 mAh. Jego wymiary to 37,8 x 41,8 x 10,1 mm, natomiast waga – 45 g.
Jak w przypadku większości inteligentnych zegarków bywa, także i tutaj najważniejszą funkcją jest wyświetlanie powiadomień (połączenia, wiadomości, mejle, powiadomienia z portalu społecznościowych, etc.) z podłączonego przez Bluetooth telefonu. Co ciekawe jednak, funkcja ta ograniczona została wyłącznie do smartfonów z Androidem – w przypadku iOS nie działa. Z poziomu nadgarstka możemy odbierać rozmowy, odpisywać na SMS-y, sterować aparatem i odtwarzaczem muzycznym. Zegarek oferuje krokomierz i funkcję odpowiedzialną za monitorowanie snu użytkownika.
Zaskakująco dużo funkcji jak na zegarek za 30 dolarów. Jestem bardzo ciekawa jak uWear będzie działał i… jak wygląda w rzeczywistości. Póki co trwa przedsprzedaż, która kończy się 30 września.