Firma Uber, poszukując nowych źródeł dochodu, postanowiła wprowadzić reklamy, które zobaczą nie tylko klienci, ale również inni uczestnicy ruchu.
Samochody Ubera z reklamami na dachu
Bez obaw, nie będziemy atakowani nadmiarem reklama w mobilnej aplikacji, a kierowcy nie będą dawać nam żadnych ulotek. Uber podpisał umowę z zewnętrzną firmą reklamową Adomni na umieszczenie treści sponsorowanych na wyświetlaczach na dachach samochodów.
Reklamy mają pojawić się już 1 kwietnia 2020 roku, początkowo w trzech miastach w USA – Phoenix, Dallas i Atlanta. Według założeń, w ramach pierwszego wdrożenia, trafią na około 1000 pojazdów. Oczywiście z czasem program ma zostać rozszerzony o kolejne regiony i większą liczbę samochodów.
W związku z tym, że flota Ubera składa się przede wszystkim z samochodów należących do partnerów i kierowców, to firma będzie musiała ich zachęcić do umieszczenia reklam. Projekt zakłada, że otrzymają oni 300 dolarów za zamontowanie wyświetlacza, a także 100 dolarów za każdy tydzień jeżdżenia powyżej 20 godzin. Pełne wynagrodzenie będzie wyliczane na podstawie liczby godzin, w których kierowca pracował.
Reklamy będą w pewnym stopniu personalizowane – pod uwagę może być brana lokalizacja, jak i pora dnia. Dodatkowo, mogą być synchronizowane z innymi ekranami należącymi do Adomni, np. tymi umieszczonymi na bilbordach. Niewykluczone więc, że przechodnie i inni kierowcy zobaczą na skrzyżowaniu identyczną reklamę na dużym, stacjonarnym ekranie oraz na dachach samochodów. Warto dodać, że Adomni ma już doświadczenie w umieszczaniu reklam na autach – trafiają one na dachy tradycyjnych taksówek.
Firma udostępniła materiał wideo, który pokazuje, jak reklamy będą wyglądać po zainstalowaniu wyświetlaczy na pojazdach Ubera. Reklamodawcy mogą kupować reklamy online na podstawie dostępnej floty samochodów, a dane są przesyłane do cyfrowych wyświetlaczy przez internet.
Jeśli pierwsze wdrożenie zostanie dobrze przyjęte, to należy spodziewać się rozszerzenia programu reklam. W końcu dla Ubera może to być nowe, odczuwalne źródło przychodów. Jak już wcześniej wspomniałem, na reklamach finansowo zyskają również kierowcy, więc zainteresowanych raczej nie zabraknie.
Polecamy również:
Uber stawia na bezpieczeństwo. Nowa funkcja ma przeciwdziałać oszustwom