Mieszkańcom Polski weszło w krew zamawianie jedzenia w aplikacji z dostawą pod wskazany adres. Uber Eats jest jedną z najpopularniejszych wśród Polaków platformą, służącą do tego celu. Dziś poinformowała o wprowadzeniu nowej funkcji dla… zapominalskich lub spóźnialskich.
Nowość w Uber Eats
Zamawianie jedzenia przez aplikację jest proste i wygodne – najwięcej problemu może sprawić podjęcie decyzji, na co akurat w danym momencie ma się ochotę, bowiem do wyboru są dziesiątki różnych potraw z wielu barów i restauracji. A warto wiedzieć, że blisko rok temu Uber Eats wprowadził usługę, pozwalającą zamawiać jedzenie nawet z… drugiego końca kraju.
Klienci mogą również składać zamówienia grupowe – usługa ta jest dostępna w Polsce już od grudnia 2019 roku, czyli od ~3,5 roku. Umożliwia ona złożenie zamówienia przez więcej niż jedną osobę – jest ono inicjowane przez jedną osobę, która następnie udostępnia link innym, za pośrednictwem którego mogą dodać do niego to, na co mają ochotę. Kiedy już wszyscy skompletują swoje zamówienia, inicjator zatwierdza je i pozostaje tylko czekać na dostawę.
Dziś firma Uber poinformowała o rozszerzeniu funkcji zamówień grupowych z myślą o spóźnialskich i zapominalskich. Od teraz takie zamówienie można modyfikować również jeszcze w trakcie jego przygotowywania – w tym czasie użytkownicy wciąż mogą domówić potrawy z innego lokalu w ramach jednej dostawy. Aby to zrobić, należy wejść w aplikacji w zakładkę szczegóły zamówienia.
Czy mieszkańcy Polski w ogóle korzystają z zamówień grupowych?
Jak najbardziej – w przeciwnym wypadku platforma nie wprowadzałaby nowości, o której dziś poinformowała. Przy okazji podzieliła się ciekawymi danymi na temat tej usługi. Okazuje się, że klienci najczęściej składają zamówienia grupowe poprzez Uber Eats w piątki, jednak rekord pod względem liczby zamówień padł w inne dni: dwie niedziele (15 maja i 2 października 2022 roku) oraz czwartek 13 kwietnia 2023 roku.
Najczęściej zamówienia grupowe składają mieszkańcy Warszawy (46% wszystkich zamówień grupowych). Na drugim miejscu pod tym względem znalazł się Kraków (16%), a na trzecim Poznań (15%). Rekordowe zamówienie składało się z aż 51 potraw z McDonald’s, a rekordowy rachunek opiewał na kwotę 1584 złotych. Ponadto zdarzyło się, że w ramach jednego zamówienia grupowego swoje zamówienie złożyło aż 33 osób.