Uber to amerykańskie przedsiębiorstwo założone przez Travisa Kalanicka i Garretta Campa w 2009 roku. I jak w każdej firmie, tak i w tym przypadku – ktoś musi stać na czele i dysponować ostateczną władzą. Przez jakiś czas Uber był pozbawiony CEO, ale okres bezkrólewia się zakończył. Teraz ten tytuł przejął Dara Khosrowshahi.
Jeżeli śledzicie uważnie dzieje Ubera to wiecie, że jeszcze do niedawna funkcję prezesa pełnił Travis Kalanick. Ze względu na krytykę firmy, inwestorzy zdecydowali się „zalecić” natychmiastową dymisję ówczesnego CEO. Miało to miejsce nieco ponad dwa miesiące temu, a ten czas mój redakcyjny kolega, Karol, określił jako bezkrólewie. A skoro było bezkrólewie, to teraz niech żyje król!
O tym, że Dara Khosrowshahi stanie na czele Ubera, słyszeliśmy już od dawna. Warto jednak zaznaczyć, że dopiero dzisiaj oficjalnie otrzymał tytuł CEO, a dopiero od jutra zacznie pełnić swoją funkcję. Travis Kalanick, uprzedni prezes firmy, postanowił wypowiedzieć się o swoim następcy.
Jestem podekscytowany tym, że mogę przywitać Dara Khosrowshahi jako następnego CEO Ubera. Z ogromną pasją do budowania zespołu, Dara sprawił, iż Expedia stała się jedną z najbardziej udanych platform podróżniczych na świecie. Oddawanie głosu na następnego prezesa Ubera było dla mnie wielką chwilą i nie mógłbym być bardziej szczęśliwy niż teraz, gdy przekazuję pałeczkę tak inspirującemu liderowi.
Trudno stwierdzić czy Travis Kalanick rzeczywiście tak sądzi, czy może zdecydował się na takie przemówienie, aby zachować medialną twarz. Dosyć interesujące są jednak słowa, które wypowiedział sam Dara Khosrowshahi.
Muszę się przyznać, że jestem przerażony. Byłem tutaj, w Expedii, przez tak długi czas, że zapomniałem jak wygląda życie poza tym miejscem. Ale czasy największej nauki przychodzą wtedy, kiedy trzeba dokonać wielkich wyborów lub podjąć się nowej roli. Trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu i napiąć mięśnie, o których istnieniu wcześniej nie wiedziałeś. Zawsze mówię ludziom, aby szukali dla siebie zadania, dzięki któremu mogą zmienić coś jako jednostka w firmie, która przynosi zmiany. Wiem, że mogę spojrzeć za siebie, na czas przepracowany w Expedii, i powiedzieć: „misja zakończona”. Mogę też patrzeć wprzód i wiem, że przyniosę Uberowi zmianę – mam nadzieję, że na lepsze.
Wygląda więc na to, że Dara Khosrowshahi wyraża znacznie większą obawę na temat nowego stanowiska niż Travis Kalanick. Wydaje mi się jednak, że jeżeli Expedia się rozwijała, a New York Times nie upadło, to podobnie będzie w przypadku Ubera. Kto wie, może opisywane niedawno zmiany zostały zainicjowane właśnie przez niego?
źródło: The Next Web