Gry oparte o tryb Battle Royale są ostatnio dość popularne. Wystarczy wspomnieć o tak świetnych produkcjach, jak PlayerUnknown’s Battlegrounds czy Fortnite. Twórcy owych tytułów dość intensywnie konkurują między sobą, by zachęcić graczy do własnego produktu. Być może wkrótce nawet spotkają się w sądzie.
Prekursorem nowego trybu gry – Battle Royale – jest PUBG. Gra ta największe triumfy święciła w ubiegłym roku. Na kanwie jej sukcesów powstało Fortnite (od Epic Games), które w zasadzie wiele rozwiązań kopiuje od konkurencji, dzięki temu zdobywając także całkiem spore grono entuzjastów. Problem w tym, że studio Bluehole, odpowiedzialne za PUBG, coraz bardziej obawia się nie tylko wzmacniającej się pozycji konkurencyjnego tytułu, ale i niepokojąco wyglądających podobieństw między grami.
Już wkrótce twórcy gier spotkają się w sądzie. Sprawa trafi na wokandę w Seulu, a Epic Games zostanie postawione w stan oskarżenia w zakresie naruszenia praw autorskich w stosunku do Bluehole. Sąd rozstrzygnie czy Fortnite w niedozwolony sposób kopiuje opatentowane rozwiązania wykorzystane w grze PUBG. Co ciekawe, nie ujawniono jeszcze o jakie elementy gry/rozgrywki będzie toczył się sądowy spór. Być może chodzi o samą formułę Battle Royale?
Co ciekawe, obie gry powstały na bazie silnika Unreal Engine 4 – stworzonego i licencjowanego przez… Epic Games. PUBG sprzedało się w ilości niemal 40 milionów kopii. Fortnite natomiast częściowo bazuje na modelu free-to-play, oferując graczom dostęp do mikropłatności (dzięki którym gra zarobiła w samym tylko kwietniu prawie 300 milionów dolarów). Kto wyjdzie zwycięsko z sądowej batalii? Dziś nie sposób tego przewidzieć.
Trudno też oceniać, czy decyzja Bluehole jest uzasadniona. W przeszłości niejednokrotnie dana gra kopiowała niektóre rozwiązania z innej produkcji. Przykładem tutaj może być chociażby Armored Warfare, które mimo iż zostało mocno upodobnione do World of Tanks, nie zdołało zyskać takiej popularności, jak produkt Wargaming. Zaryzykuję stwierdzenie, że wprowadzenie tej pierwszej gry na rynek zakończyło się spektakularną klapą, a dziś przy Armored Warfare czas spędzają już nieliczni gracze. W przypadku PUBG i Fortnite gra jednak toczy się o nieco większą stawkę.
A czy Waszym zdaniem batalia sądowa między Bluehole i Epic Games ma sens?
Źródło: The Korea Times przez The Verge