Użytkownicy smartfonów, którzy mają w sobie żyłkę fotografa, doskonale wiedzą, że świetny zestaw aparatów w urządzeniu mobilnym jest nic niewart, jeśli nie obsługuje go wystarczająco dobre oprogramowanie. Ten drugi aspekt działania kamery do perfekcji opanowało Google. Twórca rozwiązań w smartfonach Pixel przechodzi teraz do Adobe.
Marc Levoy – człowiek odpowiedzialny za znakomity aparat w Pixelach
Marc Levoy wraz ze swoim zespołem programistów dokonywał rzeczy niemożliwych. Podczas gdy konkurencja inwestowała w smartfony z podwójnymi, a nawet potrójnymi aparatami, smartfony Google Pixel, korzystające z technologii fotografii obliczeniowej, były wstanie uzyskać tak samo dobre lub nawet lepsze zdjęcia, dysponując tylko jednym oczkiem aparatu.
Praca zespołu Levoy’a zaowocowała powstaniem takich trybów aparatu w Pixelach jak Night Sight, HDR+ i Portret. W niczym nie uchybiały one rozwiązaniom z najdroższych modeli smartfonów Samsunga czy Apple, a pamiętamy przecież, że trafiły także do średniopółkowego Pixela 3a.
Levoy przechodzi do Adobe
Mark Levoy opuścił Google w marcu tego roku, po prawie sześciu latach spędzonych w firmie. Teraz trafił do Adobe, gdzie będzie pracować nad „uniwersalną aplikacją aparatu„. Nazwisko szanowanego specjalisty oraz jego dorobek każą sądzić, że będzie ona przynajmniej tak dobra – jeśli nie lepsza – od Google Camera. O ile rzeczywiście chodzi o tego typu program.
Adobe nie precyzuje czym jest ta „uniwersalna aplikacja aparatu”. Równie dobrze termin ten może dotyczyć platformy, na której zewnętrzni deweloperzy będą mogli budować własne aplikacje korzystające z kamery w smartfonie. Inne firmy, takie jak Facebook czy Snapchat, mogłyby dzięki niej sprawić, że zdjęcia wykonane bezpośrednio w aplikacji, byłyby wyższej niż obecnie jakości.
Adobe ma już własną apkę aparatu: Photoshop Camera. Ona też będzie przedmiotem pracy Levoy’a. Cóż, życzymy mu powodzenia i dalszych sukcesów! Oby tylko jakość aparatów w Pixelach nie stała się zauważalnie gorsza…