Tryb incognito to prosty sposób na to, żeby przeglądarka internetowa nie gromadziła historii naszego przeglądania, do której później mieliby dostęp użytkownicy na tym samym urządzeniu. Nie oznacza to, że pozostajemy wtedy anonimowi.
Tryb incognito a prywatność przeglądania
W założeniu, tryb incognito powstał po to, żeby użytkownik danej przeglądarki miał pewność, że historia jego przeglądania nie jest zapisywana. Tak samo rzecz się ma w sprawie plików cookie oraz danych witryn, czy informacji podanych w formularzach. Jest jednak cała masa rzeczy, które mogą być jednak widoczne dla Google i innych podmiotów.
Obecnie tekst pojawiający się po uruchomieniu karty z trybem incognito w przeglądarce Google Chrome brzmi inaczej niż jeszcze kilka miesięcy temu.
Treść informacji to:
Inne osoby korzystające z tego urządzenia nie zobaczą Twojej aktywności, dzięki czemu możesz przeglądać internet w sposób bardziej prywatny. Nie zmieni to sposobu zbierania danych przez odwiedzane witryny i używane przez nie usługi, w tym Google. Pobrane pliki, zakładki i elementy na liście Do przeczytania zostaną jednak zapisane.
Nasza aktywność podczas korzystania z trybu incognito może być cały czas widoczna dla stron internetowych, które odwiedzamy, naszego pracodawcy lub szkoły (jeśli używamy urządzenia korzystając z internetu w takich miejscach) oraz dostawcy usług internetowych.
Ponieważ komunikacja Google dotycząca zbierania tego typu informacji w ostatnich latach nie była wystarczająco transparentna, firma musiała doprecyzować tekst pojawiający się po uruchomieniu trybu incognito. Pociągnęło to też za sobą konsekwencje prawne.
Google zgadza się usunąć dane zebrane w trybie incognito
W 2020 roku pewna grupa posiadaczy kont Google złożyła pozew zbiorowy w federalnym sądzie w Kalifornii. Dotyczył on nielegalnego śledzenia ich podczas korzystania trybu incognito w przeglądarce, bez wcześniejszego jasnego przedstawienia informacji o takiej praktyce.
Jak podaje The Verge, właśnie uzyskano ugodę dotyczącą tej sprawy, na mocy której dane zgromadzone w trybie incognito, dotyczące 136 tysięcy kont Google, mają zostać usunięte. Ugoda musi być jeszcze zatwierdzona przez sędziego.
Obliczono wartość danych skompletowanych z tych kont do grudnia 2023 roku – określono ją na 5 miliardów dolarów. Jeśli jakieś informacje będą musiały pozostać, zgodnie z umową muszą zostać pozbawione możliwości identyfikacji konkretnych kont.
Jak przekazał rzecznik Google, José Castañeda, firma nigdy nie kojarzy danych z użytkownikami, którzy używają trybu incognito. Są to stare dane techniczne, niewykorzystywane do jakiejkolwiek formy personalizacji.
Powyższa ugoda dotyczy bardzo ograniczonej grupy użytkowników z USA. Choć w Europie da się łatwo z poziomu trybu incognito blokować pliki cookie innych firm, to można się tylko domyślać, ile „danych technicznych” zgromadzonych w trybie poufnego przeglądania sieci Google nadal przechowuje na temat swoich użytkowników.