Firma TP-Link poinformowała o wprowadzeniu do sprzedaży na terenie Polski swojego najnowszego smart gniazdka – Tapo P100. Jego zastosowanie może przyczynić się nie tylko do poprawienia komfortu mieszkańców, ale też pomoże ograniczyć wysokość rachunków za energię elektryczną i zadba o bezpieczeństwo dobytku podczas nieobecności domowników.
Im bardziej smart, tym wygodniej
Podstawową zaletą smart gniazdka jest możliwość sterowania nim z poziomu aplikacji mobilnej czy asystenta głosowego. To bardzo praktyczna funkcja zwłaszcza wtedy, gdy dopada nas błogie lenistwo a przebycie tych kilku metrów między łóżkiem a przedmiotem, który chcemy odłączyć od prądu wydaje się wyzwaniem porównywalnym do przebiegnięcia maratonu. Jeden klik, jedna komenda głosowa i zrobione.
Tak właśnie działa TP-Link Tapo P100 – gniazdko, którym można sterować z poziomu aplikacji mobilnej albo asystenta głosowego (Asystent Google, Amazon Alexa). Dodatkowo zdalne zarządzenie pracą pozwala na instalację gniazdka w trudno dostępnym miejscu – nie trzeba będzie przesuwać szaf by skorzystać z ukrytych za nimi gniazdek.
Rachunek za prąd: im mniejszy, tym lepszy
Tapo P100 to urządzenie programowalne, przez co można zdefiniować dla niego harmonogram pracy tak, by transmitowało energię wyłącznie w określonych godzinach. Długoterminowo to znacznie bardziej opłacalne rozwiązanie w porównaniu do utrzymywania urządzeń w stanie czuwania. Są również w domu urządzenia, z których działanie określamy w stricte określonych porach dnia, na przykład pompa ciepłej wody. W godzinach mniejszego zużycia sztuczne wymuszanie obiegu w instalacji to wyłącznie strata pieniędzy – po zamontowaniu takiego gniazdka oszczędność odczujemy niemal natychmiastowo.
Niewielki koszt, znaczna poprawa bezpieczeństwa
Posiadanie gniazdka elektrycznego sterowanego ze smartfona to również znaczna poprawa poziomu bezpieczeństwa. Dzięki stałemu podłączeniu do sieci WiFi można zarządzać nim nawet wtedy, gdy znajdujemy się daleko od domu. Koniec z włączonymi żelazkami i czajnikami to tylko jeden z benefitów.
Po podłączeniu oświetlenia można sterować nim nawet będąc poza domem, przez co z zewnątrz dom będzie wyglądał tak, jakby ktoś w nim przebywał, co bardzo pomaga w odstraszeniu amatorów cudzej własności. Osobiście spotkałem się z przypadkiem, w którym tego typu urządzenie uratowało znajomą rodzinę przed kradzieżą mienia. W momencie, gdy oświetlenie domu zostało włączone zdalnie, złodzieje wpadli w panikę i uciekli pozostawiając po sobie kosztowności zrabowane z wcześniej odwiedzonych posiadłości.
Koszt takiego smart gniazdka wyniesie około 60 złotych. Czy warto? Jak za taki wachlarz funkcji, z pewnością.
Źródło: informacja prasowa, TP-Link