Niektórzy żyją w błędnym przekonaniu, że tylko skrzynia manualna zapewnia pełną kontrolę nad samochodem. Niewykluczone jednak, że Toyota zamierza zaspokoić potrzeby tych kierowców i to w aucie elektrycznym.
Skrzynie manualne stają się egzotyczne
Najwidoczniej większość klientów, a także same koncerny motoryzacyjne, niekoniecznie podzielają opinię o wyższości manualnych skrzyń nad automatami. Oczywiście wciąż znajdziemy auta z drążkiem i pedałem sprzęgła, ale jest ich znacznie mniej niż 10-15 lat temu, a w niektórych markach są już prawdziwą rzadkością.
Nie powinno to dziwić – automatyczne skrzynie są po prostu wygodniejsze, szczególnie podczas poruszania się w mieście. Ponadto, dla osób lubiących sportowe osiągi, mogą być one szybsze i pozwalać na wykręcenie lepszych czasów do pierwszej „setki” czy na torze.
Oczywiście ręczna zmiana biegów jak najbardziej może być przyjemna dla wybranej grupy kierowców, ale należy mieć na uwadze, że stanowią oni zauważalną mniejszość. Co prawda skrzynie manualne nie zniknęły, nadal znajdziemy je w tańszych autach czy tych typowo nastawionych na frajdę na torze, ale wydaje się, że ich dni są policzone wraz nadchodzącą elektryczną rewolucją.
Toyota ma pomysł na manuala w samochodzie elektrycznym
Jak przed chwilą wspomniałem, elektryfikacja zapowiada koniec manualnych skrzyń biegów. Ich zastosowanie w elektrykach wydaje się bowiem pozbawione sensu. Cóż, Toyota najwidoczniej nie zgadza się z tym stwierdzeniem.
Japończycy złożyli patenty, które opisują zastosowanie „skrzyni manualnej” w autach elektrycznych. Należy jednak tutaj zaznaczyć, że rozwiązanie nie będzie tym, co znany z wielu samochodów spalinowych. Można je określić podobnym, ale zasada działania nie jest identyczna.
Jak wynika z dokumentów, Toyota zamierza wykorzystać pseudo-sprzęgło i pseudo-zmianę biegów, co ma być dostępne na życzenie kierowcy. Chodzi o imitowanie manualnej skrzyni, a wybór konkretnego „biegu” będzie służył do kontrolowania mocy i przepływu momentu obrotowego.
Kierowca ma mieć do wyboru trzy tryby pracy. Pierwszy to w pełni manualny, wymagający korzystania z drążka i pedału sprzęgła. Drugi, półautomatyczny, ma opierać się wyłącznie na wyborze konkretnego biegu. Natomiast trzeci to poruszanie się jak każdym innym elektrykiem, bez konieczności zmiany biegów.
Obecnie mamy do czynienia tylko z patentem, więc trudno stwierdzić kiedy i czy w ogóle przedstawione rozwiązanie trafi do samochodów. Niewykluczone jednak, że Toyota postanowi wykorzystać „skrzynię manualną” w samochodach sportowych – przeznaczonych do codziennej jazdy, ale również do okazjonalnych wypadów na tor.