Część z Was zajrzała tu pewnie z czystej ciekawości – bo przecież coś się autorowi chyba pomyliło. Po co mi touchpad na tablecie, skoro cały ekran jest dotykowy? –Zapewniam, że zastosowań znajdzie się co najmniej kilka, a kiedy już raz użyjecie omówionej przeze mnie aplikacji, przekonacie się o tym sami.
Touchpad przyda nam się oczywiście w programach trybu pulpitu, które od lat były projektowane do obsługi za pomocą kursora myszy. Różne opcje i ustawienia są małe już na ekranie komputera, a kiedy przyjdzie nam w nie trafić na ekranie tabletu, zwłaszcza, gdy mamy duże palce, obsługa staje się po prostu niewygodna i irytująca. Kolejnym przykładem są strony internetowe niedostosowane do obsługi dotykowej. Wciąż jeszcze możemy znaleźć serwisy, w których – by rozwinąć menu – należy najechać na nie kursorem. Oczywiście możemy użyć myszki, jednak nie zawsze mamy ją pod ręką.
Możemy wtedy posiłkować się niewielką i darmową aplikacją TouchMousePointer, którą pobierzemy ze strony producenta.
Po zainstalowaniu i uruchomieniu aplikacji, na pasku systemowym pojawi się ikonka myszki. Poprzez kliknięcie na nią uruchomimy touchpad, którego rozmiar możemy regulować używając do tego dwóch palców.
Touchpad może działać w trzech trybach:
– zajmując część ekranu
– unosząc się nad treścią ekranu (z regulowaną przeźroczystością)
– lub w trybie pełnego ekranu (jest wtedy całkowicie niewidoczny)
Aplikacja, jak na tak prostą i niewielką, charakteryzuje się dość dużym zestawem opcji i możliwości personalizacji. Możemy zmienić między innymi: skutek pojedynczego i dwukrotnego kliknięcia, stopień przeźroczystości, opcje pojawienia się kursora i szybkość przesuwania się kursora.