Wśród producentów smartfonów z Androidem popularne stało się umiejscowienie czytnika linii papilarnych pod ekranem. Co jednak z Touch ID w iPhone’ach? Niestety, Apple nie jest zbytnio zainteresowane szybkim wprowadzeniem takiego rozwiązania.
Obecnie pozostaje tylko iPhone SE 2022
Na wstępie warto zaznaczyć, że system rozpoznawania twarzy Face ID to jedno z lepszych rozwiązań tego typu na rynku. Działa naprawdę dobrze, a także charakteryzuje się wysokim poziomem bezpieczeństwa. Ostatnia sytuacja na świecie, która zmusiła nas do zakrywania twarzy, sprawiła jednak, że wiele osób zatęskniło za czytnikiem linii papilarnych Touch ID.
Niestety, ale pobieranie wzorców z palca użytkownika nie powróciło nawet w iPhone’ach 13, gdy powszechnie obowiązywał nakaz noszenia maseczek. Apple zamiast tego wprowadziło zmiany w działaniu Face ID i możliwość odblokowywania smartfona, gdy mamy częściowo zasłoniętą twarz. Ten ruch został jednak wykonany zdecydowanie za późno – wielu właścicieli iPhone’ów zdążyło się już przyzwyczaić do wpisywania kodu. W trochę lepszej sytuacji byli użytkownicy Apple Watchy, ale wciąż nie było to w pełni zadowalające rozwiązanie.
Nie powinno dziwić, że klienci firmy z Cupertino coraz bardziej tęsknią za Touch ID. Obecnie jednak czytnik linii papilarnych znajdą w wątpliwie opłacalnym modelu SE 2022. Co więcej, nic nie wskazuje, aby sytuacja miała się szybko zmienić.
Czekasz na czytnik pod ekranem w iPhonie? Lepiej sobie odpuść
Jeśli potwierdzą się ostatnie informacje, to dopiero w 2022 roku Apple uda się wreszcie usunąć notcha. Co prawda, tylko w iPhone’ach 14 Pro, ale to zawsze jakiś krok do przodu. Natomiast na kolejną „innowację”, czyli Touch ID pod ekranem, musimy jeszcze poczekać.
Ming-Chi Kuo, mający spore doświadczenie w ujawnianiu planów zespołu Tima Cooka, twierdzi, że czytnik linii papilarnych pod ekranem iPhone’ów zobaczymy nie wcześniej niż w 2025 roku. Należy dodać, że poprzednie przewidywania Kuo wskazywały na przyszły rok, ale obecnie staje się to coraz mniej prawdopodobne.
Niewykluczone, że Apple już teraz prowadzi prace nad Touch ID zlokalizowanym pod ekranem iPhone’a, ale firma może jeszcze nie być zadowolona z otrzymanych rezultatów. Ewentualnie rozwiązanie jest już gotowe i po prostu czeka na stosowny moment – szybkie wystrzeliwanie się ze wszystkich nowości nie pasuje do obecnej polityki Apple.
Nie należy również wykluczać scenariusza, że główne problemy mogą występować w niezadowalająco wydajnym łańcuchu dostaw. Obecnie cała branża odczuwa braki chipów i innych elementów, więc wdrożenie niektórych technologii odkładane jest na późniejszy termin.