Pamiętam jak dziś, jak podczas konferencji Toshiby na targach IFA 2011 w Berlinie, gdy po raz pierwszy wspomniano o najnowszym tablecie firmy – AT200 – stwierdziłam, że warto mu poświęcić dłuższą chwilę uwagi. Jest tylko jeden warunek: jego cena musi być konkurencyjna w stosunku do pozostałych modeli, które obecnie można znaleźć w sprzedaży. W innym wypadku może skończyć jak poprzednik, AT100, a tego byśmy nie chcieli.
Toshiba AT200 ma ogromny potencjał, by stać się jednym z popularniejszych tabletów (jeśli spełni powyższy warunek). Jest to bowiem najcieńszy tablet – jego grubość to ledwie 7,7 mm (widać, że Toshiba wyciągnęła wnioski z grubego i pełnego pełnowymiarowych złącz modelu AT100), ale znaczenie ma tu przede wszystkim zastosowany procesor. W przeciwieństwie do większości urządzeń dostępnych na rynku, nie jest to Tegra 2, a dwurdzeniowa jednostka TI OMAP 4430 o częstotliwości taktowania 1,2GHz. To z kolei sprawia, że tablet nie ma ograniczeń dotyczących odtwarzanego wideo, jakie spotykamy w Tegrze 2.
Dodatkowo na uwagę zasługuje obecność slotu kart microSD, portu micro USB oraz wyjścia mini HDMI. Urządzenie zostało wyposażone także w 10,1-calowy ekran (1280 x 800 pikseli), 1GB RAM, 16/32/64GB pamięci, aparat 5 Mpix, kamerkę 2 Mpix, WiFi, Bluetooth oraz akumulator o nieznanej pojemności, mający rzekomo pracować 8-10 godzin. W momencie oficjalnej prezentacji zapowiadano, że tablet wyjdzie z Androidem 3.2 Honeycomb – nie wiadomo czy to się zmieni, czy dopiero po rynkowej premierze otrzyma aktualizację do Androida Ice Cream Sandwich.
Pierwotne plany zakładały wprowadzenie na rynek Toshiby AT200 w czwartym kwartale 2011 roku. Niestety, najwidoczniej coś się zmieniło, bowiem na profilu niemieckiego oddziału Toshiby na Facebooku pojawił się wpis dotyczący dostępności urządzenia u naszych zachodnich sąsiadów. Wynika z niego, że Toshiba AT200 trafi do sprzedaży w styczniu 2012 roku. Nie wiadomo jednak czy jest to data wiążąca dla większości krajów Europy, czy jedynie wybranych, na które tablet trafi w pierwszej (jak mniemam) kolejności.
Na więcej informacji dotyczących rynkowego debiutu urządzenia – także w Polsce – musimy jeszcze trochę poczekać.
