Druga część serii dobrze kojarzonych gier akcji hack’n’slash cieszy się sporą popularnością do dziś, głównie dzięki rozbudowanym modyfikacjom. Torchlight 3 natomiast przeszedł długą drogę, ale to już jej koniec, a być może dopiero początek – gra będzie mieć swoją premierę 13 października 2020 roku.
Wcześniej Torchlight 3 nie miało żadnej cyfry w nazwie, za to podtytuł – Frontiers. Projekt od początku był planowany jako gra MMO, ale finalnie fanów serii ucieszyła wiadomość, że twórcy rezygnują z tego pomysłu i chcą zaoferować także doświadczenie dla jednego gracza.
Torchlight 3 z mieszanymi opiniami
Tak sugeruje karta Steam gry, z prawie już pięciu tysięcy opinii (dotyczących wczesnego dostępu) tylko 47% z nich jest tymi pozytywnymi. Gracze zwracają przede wszystkim uwagę na liczne uproszczenia w rozgrywce i to, co w grach ARPG najważniejsze – rozwój postaci i zdobywane przedmioty. Zdaje się, że Torchlight 3 nie ma zbyt dużo do zaoferowania i w tej kwestii.
Ale o tym przekonamy się już 13 października. To wtedy Torchlight 3 wyjdzie ze wczesnego dostępu i otrzyma wersję 1.0.
Jednego można być pewnym – to będzie inna gra niż jej poprzedniczki. Pierwotny design musiał mieć jakiś wpływ na to, jak gra wygląda teraz. Dopiero przy premierze zostanie udostępniony nam tryb offline i zapisy postaci dla tego trybu będą oczywiście oddzielne.
Wkrótce Torchlight 3 na Nintendo Switch
Grałem trochę w Torchlight 2 na Nintendo Switch i, gdyby nie brak modyfikacji, które skutecznie wydłużają życie niemal każdego tytułu, to byłaby najlepsza platforma dla tej gry. W końcu pokuszono się tam o parę istotnych aktualizacji, a gra na kontrolerze to czysta przyjemność – nawet jak na hack’n’slash.
Torchlight 3 również pojawi się na konsoli od Nintendo, ale nie 13 października. Na datę premiery będziemy musieli trochę poczekać, ale jeśli będzie to udany port, to będzie to kolejny tytuł na długie godziny – podobnie jak Diablo 3.
Zobacz też: