Takich newsów nie lubię pisać. Koronawirus zbiera kolejne kulturalne żniwo tym razem w postaci odwołania tegorocznego Tokyo Game Show. Impreza miała odbyć się dopiero za kilka miesięcy, jednak twórcy wydarzenia już teraz poinformowali, że TGS 2020 pojawi się tylko i wyłącznie w cyfrowej formie.
Jak informują organizatorzy imprezy, Tokyo Game Show 2020 nie odbędzie się w formie fizycznej w tym roku. Przyczyną odwołania tego wydarzenia jest obawa, że światowa sytuacja związana z COVID-19 nie uspokoi się do czasu imprezy. Z racji tego, że wydarzenie miało się odbyć w drugiej połowie tego roku (okolice września), to spodziewać się tam mogliśmy między innymi dodatkowych prezentacji konsol nowej generacji.
To, co dziwi najbardziej w decyzji organizatorów to wyprzedzenie, z jakim podano informację, że Tokyo Game Show 2020 się nie odbędzie. Powtórzę jednak to, co napisałem przy okazji ogłoszenia, że tegoroczne E3 również się nie odbędzie: „Lepiej odwołać wydarzenie dużo wcześniej niż kilkadziesiąt godzin przed — na Ciebie patrzę wojewodo śląski!”.
Jedyne pocieszenie w całej tej sytuacji to zapowiedziane przez organizatorów wydarzenie online. Więcej informacji na temat wspomnianych livestreamów poznamy pod koniec tego miesiąca.
Z informacji, które możemy znaleźć w sieci wynika, że Tokyo Game Show to jedno z największych pod względem liczebności graczy wydarzeń w branży. W poprzednich latach event ten odwiedzało średnio 300 000 osób rocznie, więc obawy organizatorów przed dalszym rozpowszechnianiem się koronawirusa są jak najbardziej uzasadnione.
Warto wspomnieć, że rok temu dzięki Tokyo Game Show mogliśmy zobaczyć wiele ekskluzywnych dla imprezy materiałów, w tym między innymi zwiastuny, specjalne stoiska czy zapisy rozgrywki z FINAL FANTASY VII REMAKE, Cyberpunka 2077 czy Nioh 2. Nie ma więc co ukrywać, że fizyczny brak TGS 2020 jest dla całej branży niemiłym zaskoczeniem.
A czy Wy w poprzednich latach śledziliście Tokyo Game Show?
Źródło: The Verge