Na przestrzeni ostatnich miesięcy, popularność Microsoft Teams wzrosła zadziwiająco. Tym lepiej, że gigant z Redmond nie pozostawił usługi samej sobie, tylko dba o jej ciągły rozwój. Dzisiaj zapowiedziana została integracja z aplikacją To Do.
Microsoft Teams + Microsoft To Do = jeszcze lepsze zarządzanie pracą
Microsoft zapowiedział, że integracja obu usług nastąpi jeszcze w sierpniu. Nie da się nie odnieść wrażenia, że niejako nadrzędny w tej kwestii będzie Microsoft Teams – to tam w zakładce Zadania będzie można podejrzeć przygotowane wcześniej punkty do zrealizowania.
To tego już nie było?
W tej kwestii, Microsoft miał trochę bałaganu. Usługi dało się co prawda synchronizować, ale nie było to tak proste, jak można chcieć. Zwłaszcza zważywszy na fakt, że jak podaje sam deweloper, usługa To Do ma porządkować wszelkiego rodzaju sprawy, a nie je komplikować.
Na powyższym GIF-ie możecie zobaczyć zakładkę Tasks (czyli Zadania), którą chwali się Microsoft. Jeżeli tak jak ja, jeszcze nie macie jej w aplikacji, to będziemy musieli razem poczekać do sierpnia na jej wprowadzenie ;).
Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej
Microsoft planuje wkrótce wprowadzić pełną integrację To Do z Microsoft 365, jednak na ten moment musimy zadowolić się integracją z Microsoft Teams. Zważywszy na fakt, że wiele osób być może będzie pracowało zdalnie więcej niż dotychczas, rozwój ten platformy wydaje się być wręcz konieczny.
Jak zapowiada Microsoft, jeszcze w pierwszym kwartale 2021 roku integracja z To Do będzie obejmować pakiet Office, w tym programy Excel, Word i PowerPoint. Jeśli ktoś @oznaczy nas przy pomocy małpy, to punkt ten pojawi się w sekcji Przypisane do Ciebie w Microsoft Teams – bardzo przydatne, zwłaszcza, gdy większą grupą osób pracuje się na jednym dokumencie.
Miło obserwuje się, jak Microsoft Teams rozwija się na przestrzeni ostatnich tygodni. O tyle, o ile spotkania rodzinne w obrębie aplikacji nie są dla mnie, to funkcje typu wirtualne audytorium mogą przydać się nawet w niedalekiej przyszłości.