Zanim jednak będziecie chcieli krzyknąć z radości, to muszę ostudzić nieco Wasz entuzjazm. Nowa wersja tej aplikacji i bardziej dokładne tłumaczenia, będą na razie dostępne tylko w kilku językach. Niestety Polska będzie musiała jeszcze trochę poczekać.
Ta aplikacja Google, która bywa niezwykle pomocna w wielu sytuacjach życiowych, rozwija się już od 10 lat. Na początku było to tylko kilka języków, podczas gdy dzisiaj wspieranych jest już ponad setka. Początkowo działanie Tłumacza Google opierało się na algorytmie translacji frazowej, czyli tłumaczeniu ciągu słów różnej długości, które aplikacja wychwytywała metodami statystycznymi. Od teraz ma to się zmienić i ma w tym pomóc Neural Machine Translation System, który ma za zadanie tłumaczyć całość wprowadzonego tekstu, a nie tylko poszczególne związki frazeologiczne.
Wprowadzenie tej aktualizacji oznacza zatem, że to co będziemy chcieli przetłumaczyć będzie brzmiało bardziej naturalnie i będzie znacznie łatwiejsze do zrozumienia. Google twierdzi, że system bedzie uczył się w miarę upływu czasu, co będzie finalnie dawać jeszcze lepsze i bardziej naturalne wyniki.
Na obecną chwilę aktualizacja dotyczy tylko ośmiu języków – francuskiego, niemieckiego, hiszpańskiego, portugalskiego, chińskiego, japońskiego, koreańskiego i tureckiego – które będzie można tłumaczyć na język angielski i na odwrót. Podobno tych osiem języków, stanowi aż 35% wszystkich tłumaczeń w aplikacji.
Docelowo Neural Machine Translation System, będzie wspierał wszystkie języki, które już dzisiaj współpracują z Tłumaczem Google. Niestety nie wiadomo kiedy to nastąpi i przede wszystkim, nic nie wiadomo na temat naszego rodzimego języka. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że stanie się to jak najszybciej.
Źródło: blog.google