Ukrywanie easter-eggów w grach stało się już w branży standardem. Koderzy od zarania dziejów próbują przemycić do gier cząstkę swojej duszy, a najciekawsze z nich do dziś wzbudzają zachwyt wśród pasjonatów gamingu. Co jednak jeśli ktoś postanowił ukryć… zupełnie inną grę?
Remaster, który nigdy się nie ukazał
Od lat już było wiadomo, że w jednej z lokacji w Homefront: The Revolution można było zagrać kilka poziomów z wydanego w 2002 roku TimeSplitters 2. Gracze jednak nie wiedzieli o tym, że jeden z programistów pracujących nad Homefront – Matt Phillips – ukrył w kodzie pełny, funkcjonalny port oryginalnej strzelanki z PlayStation 2, Nintendo GameCube oraz klasycznego Xboxa.
Żeby jednak nie było tak wesoło, na chwilę obecną TimeSplitters 2 HD jest całkowicie niegrywalne – z dość prozaicznego powodu. Autor portu nie posiada już laptopa, na którym zostało ukryte hasło, będące w stanie odblokować pełen produkt w Homefront: The Revolution. Ten twierdzi, że raz nawet przekazał je znajomemu na Discordzie, ale inne osoby mu nie uwierzyły i posiadacz hasła został zbanowany na platformie.
Według autora portu, TimeSplitters 2 HD zawiera nawet pełnię funkcjonalności związanych z trybem multiplayer. Ta została wrzucona obok kodu sieciowego Homefront: The Revolution i zakłada, że w momencie gdy dwóm graczom uda się w tej samej lokacji odgadnąć hasło jednocześnie, gra ich przekieruje do menu rozgrywki sieciowej TimeSplitters 2.
TimeSplitters 2 HD jako projekt niedokończony
Co ciekawe, to nie pierwsza sytuacja, w której wspomina się o przeportowaniu drugiej odsłony TimeSplitters. W 2008 roku studio Free Radical – oryginalny producent serii – pracował nad portem HD na PlayStation 3 oraz Xboxa 360, lecz ten został skasowany. Temat powrócił także w zeszłym roku jako easter-egg w dodatku do Spellforce 3. Pudełko z grą można było zakupić jako jeden z przedmiotów od kłamliwego sprzedawcy. To oczywiście wzbudziło mnóstwo plotek, które zostały zdementowane przez obecnego właściciela praw do marki, Koch Media.
Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że umieszczenie w grze portu innej produkcji, który w dodatku jest całkowicie niedostępny, jest co najmniej dziwne. Dlaczego taki bonus nie był reklamowany jako zawartość dodatkowa dla Homefront: The Revolution? Mam nadzieję, że środowiska modderskie odnajdą zagubione hasło pana Matta, a my wkrótce będziemy mogli się cieszyć kolejnym portem świetnego klasyka. Z drugiej strony jednak, przeczucie mi podpowiada, że prędzej to my zobaczymy remaster całej trylogii, od jedynki aż po genialne TimeSplitters: Future Perfect.