The Last of Us Part II Ellie Edition – unboxing limitowanej edycji kolekcjonerskiej!

Kocham piątki! Nie, nie dlatego, że zaczyna się weekend. W piątek zazwyczaj dzieje się coś ciekawego, niespotykanego. I tak też było dziś. Rano odwiedził mnie kurier, dostarczając masywną paczkę-niespodziankę w postaci edycji kolekcjonerskiej The Last of Us Part II – Ellie Edition.

Niewiele myśląc zabrałem się na unboxing, o którym możecie właśnie przeczytać i zobaczyć na własne oczy, czy ta edycja jest warta swojej ceny. A nie jest tanio – 800 zł, z czego w Europie kolekcjonerka jest zubożona o plecak i winyl (edycja, którą otrzymałem, pochodzi z rynku amerykańskiego).

Pierwsze wrażenie 

WOW! Ogromny sześciokąt z nadrukowanym napisem “The Last of Us Part II” to tylko wierzchołek góry lodowej. Pierwsza warstwa opakowania to tylko i wyłącznie gustowna tekturowa osłona edycji kolekcjonerskiej, ale trzeba przyznać, że już w tym momencie widzimy jakość tego wydania. Grafika przedstawiająca paproć oraz motyla (notabene są to znaki szczególne naszej bohaterki) zostały wytłoczone na papierze metodą druku 3D – sam papier został pokryty matową farbą, a elementy ozdobne to już błysk – szacunek!  

Po odpakowaniu pierwszej powłoki ukazuje nam się właściwe opakowanie – gruba tektura również z nadrukowanymi napisami zawartości kolekcjonerki, a wszystko na papierze kredowym. Trzeba przyznać, że ktoś mocno pomyślał przy projektowaniu tego opakowania, bo żeby nie przechylać całości z jednej na drugą stronę, zamontowano zgrabne uszka do wyciągnięcia całej zawartości (sprytnie!). 

Artbook 

Znacie mój stosunek do almanachu twórców – mała księga, w której zawarte są setki godzin pracy artystów – coś, co każdego fana serii czy nawet twórczości artystów wciąga bez reszty. Pochylasz się nad każdą kreską, każdym szkicem, widzisz każde pociągnięcie wirtualnego pędzla, doceniasz kunszt i ogrom pracy włożony w każdy detal. Dodatkowym ogromnym plusem jest fakt, że każda grafika jest podpisana imieniem i nazwiskiem autora (sztos!).  

Nie zapominajmy, że wykończenie samego Artbooka również stoi na wysokim poziomie. Sztywna okładka z papieru kredowego z zewnątrz, a wewnątrz wszystko nadrukowane z ogromną dbałością. Poniżej kilka przykładowych zdjęć zawartości księgi: 

Steelbook 

Jak sama nazwa wskazuje, metalowe opakowanie na płyty z grą – ponownie oddaję królowi, co królewskie – genialne wykonanie grafik nadrukowanych na steelbooku powoduje, że można na niego patrzeć godzinami. Jest to niewątpliwie jeden z lepiej zaprojektowanych steelów, jaki w życiu widziałem. Oceńcie sami na zdjęciach poniżej: 

Dodam jeszcze, że w środku znajdują się dwie płyty (jedna instalacyjna, druga z grą) oraz kod na zawartość cyfrową (z przyczyn oczywistych nie umieściłem go na zdjęciu). 

Plecak Elle 

Rzadko się zdarza, by zawartość edycji kolekcjonerskich była “użyteczna” w codziennym życiu. Do tego tematu ekipa z studia Naughty Dog podeszła w pełni profesjonalnie, wyposażając edycję w pełnowymiarowy plecak naszej bohaterki.  

Ilość detali, szczegółowość oraz wykonanie jest po prostu obłędne!  

Materiały, z jakich wykonano plecak, nie odbiegają od tego, co można spotkać na co dzień w dobrych sklepach (z plecakami?). Zachwyca mnie wykończenie zamszowe, które nadaje całości jeszcze lepszej jakości. Prawdę mówiąc, gdyby nie to, że plecak kojarzony jest z naszą protagonistką, to sam bym go nosił na co dzień… A tak, plecak dostała moja druga połówka, która dzielnie będzie przemierzać w nim bezkresne peryferia Warszawy (a może i nie tylko)! 

Warto dodać, że na wewnętrznej podszewce plecaka nie zabrakło logotypów twórców – jest to też dobry motyw, by zobaczyć, czy zakupiony plecak jest autentycznym tworem studia.  

Audio w niestandardowej formie 

Edycja kolekcjonerska musi być wyjątkowa pod każdym względem, jest to zawsze uhonorowanie ciężkiej pracy twórców, jak i wyczekujących graczy. Nie inaczej jest w kwestii dostarczenia audio z gry. Od razu powiem, że przydałby mi się gramofon, bo w zestawie dostajemy… płytę winylową. Może kiedyś uda mi się ją odtworzyć.  

Dodam, że w opakowaniu z płytą znajdziemy również naszywkę z logotypem The Last of US Part II – mała rzecz, a cieszy!  

Kolejne opakowanie  

Pudełka w tej edycji nie mają końca – w kolejnym znajdziemy przypinki z motywami z gry, bransoletkę głównej bohaterki, jak i naklejki tematyczne. Tutaj raczej skupię się na bransoletce, której opaska wykonana jest z zamszu. Ta z kolei trzyma Oko proroka – turecki amulet zwany okiem Nazara (ponownie wykonane na wysokim poziomie).

Kolekcjonerska figurka Elli 

I tutaj prawdziwa petarda! W zestawie znajdziemy również niesamowicie szczegółową (prawdopodobnie ręcznie malowaną – nie znalazłem śladów malowania mechanicznego, więc coś w tym może być) figurkę przedstawiającą naszą główną bohaterkę.  

Nie chcę się rozpisywać o tym, jak perfekcyjnie została wykonana, niech zdjęcia opowiedzą o tym za mnie. Dodam tylko, że cała postać ma ponad 30 cm (albo 12 cali – jak kto woli). 

Podsumowanie 

Jedno wielkie WOW – zawartość tej edycji jest bogata i wykonana z bardzo dobrych jakościowo materiałów. Moim zdaniem warto się nią zainteresować (a nawet zdobyć), o ile znajdziecie ją jeszcze na wolnym rynku. Liczba tych edycji jest baaaardzo mocno limitowana, więc kto pierwszy ten lepszy.  

Moja ocena za całość to mocne 10/10 – tak jak ocena samej gry. Ale o tym możecie przeczytać w naszej recenzji autorstwa Konrada