Wczoraj po południu zapukał do mych drzwi kurier. Po standardowych formalnościach mogłem już rozpakować paczkę – w środku znajdowało się dość spore czarne pudełko z napisem „XPERIA SONY”. Jak można się domyśleć, zawierało ono najnowszy smartfon od japońskiego koncernu, określany mianem tegorocznego flagowca. Miłą niespodzianką jest fakt, że do testów otrzymałem wspomnianą Xperię XZ w pakiecie przedpremierowym, o którym kilka dni temu napisał Grzegorz w osobym artykule.
Przypominając – jeżeli złożymy zamówienie na telefon między 13 września a 13 października, uzyskamy możliwość otrzymania dodatkowo ciekawie prezentujących się słuchawek Sony EXTRA BASS Bluetooth XB950BT. W recenzji końcowej pozwolę sobie zatem również na osobny akapit na temat tego akcesorium.
Ale wróćmy do telefonu. Zaprezentowany na tegorocznych targach IFA w Berlinie model Xperia XZ wyposażony został w 5,2-calowy ekran TRILUMINOS o rozdzielczości Full HD, który może liczyć na ochronę Corning Gorilla Glass 4. Flagowiec otrzymał zaawansowany obiektyw 23 Mpix z tyłu urządzenia oraz szerokokątny 13 Mpix z przodu. W przeciwieństwie do mniejszego brata – Xperia X Compact, którego recenzja powinna ukazać się najpóźniej po weekendzie – za moc obliczeniową będzie odpowiadał tu zaprezentowany w zeszłym roku procesor Qualcomm Snapdragon 820. Wsparciem będzie 3 GB pamięci RAM oraz przestrzeń użytkowa o pojemności 32 GB.
Xperia XZ, która do mnie przyszła, jest w wersji kolorystycznej Dark Forest. Zestawienie brzmi trochę nietypowo, prawda? Na szczęście zostało to przetłumaczone na „kobaltowy granat”, więc zawsze można się posługiwać polską nazwą. Chociaż osobiście preferuję kolor czarny dla sprzętu mobilnego, to już na wstępie mogę stwierdzić, że ta wersja przypadła mi do gustu. Zwłaszcza na pleckach urządzenia, które są wykonane z metalu w technologii ALKALEIDO.
Sony chwaliło się zaimplementowaniem nowej funkcji o nazwie Battery Care. Ma być ona odpowiedzialna za nauczenie się naszych nawyków i – w odniesieniu do nich – odpowiednie zarządzanie ładowaniem baterii. Jak to miałoby wyglądać w praktyce? Załóżmy taki scenariusz: idąc spać ustawiamy w telefonie alarm na 6:00 i podłączamy go do ładowania. Standardowo akumulator osiąga 100% i do momentu odłączenia rano utrzymuje ten poziom. To niestety jednak nie jest zbyt „zdrowe” rozwiązanie. Dlatego też Battery Care ma za zadanie przerwać proces ładowania na poziomie 90% i wznowić je odpowiednio przed włączeniem się alarmu, by po naszym przebudzeniu smartfon miał w pełni uzupełniony akumulator. Zdecydowanie będę musiał przetestować, na ile ta funkcja faktycznie działa.
Dane techniczne Sony Xperia XZ:
- 5,2-calowy ekran TRILUMINOS o rozdzielczości 1080 x 1920 pikseli (424 ppi) ze szkłem ochronnym Corning Gorilla Glass 4,
- Qualcomm MSM8996 Snapdragon 820 (2×2.15 GHz Kryo i 2×1.6 GHz Kryo) z GPU Adreno 530,
- 3GB RAM,
- 32GB pamięci wbudowanej (do wykorzystania 20 GB),
- slot kart microSD do 256GB,
- Android 6.0.1 Marshmallow,
- skaner linii papilarnych na bocznym przycisku zasilania,
- port USB 2.0 typu C ze wsparciem dla USB OTG,
- złącze słuchawkowe 3,5mm,
- GPS, A-GPS, GLONASS,
- NFC,
- Bluetooth 4.2,
- LTE Cat. 9 (pobieranie danych do 450 Mbps, wysyłanie do 50 Mbps),
- WiFi 802.11 a/b/g/n/ac (2,4 & 5GHz),
- aparat 23 Mpix z czujnikiem laserowym, autofocusem oraz odpowiedzialnym za dobór kolorów czujnikiem RGBC-IR,
- kamerka 13 Mpix z szerokokątnym obiektywem,
- norma IP65/IP68 (pyłoszczelność, wodoszczelność)
- wbudowany akumulator 2900 mAh ze wsparciem dla Quick Charge 3.0,
- wymiary: 146 x 72 x 8.1 [mm],
- waga: 161 gramów.
Macie jakieś pytania odnośnie Xperii XZ? A może chcecie, bym zwrócił szczególnie na coś uwagę podczas testów? Dajcie znać w komentarzach, bądź napiszcie do mnie na Twitterze!