W ręce pierwszych redakcji trafiły wczoraj egzemplarze testowe najnowszego flagowca Samsunga, mianowicie Galaxy S6 i Galaxy S6 Edge. Na otarcie łez (;)) dostał mi się inny bardzo ciekawy sprzęt koreańskiego koncernu, którego jeszcze nie miałam okazji przez dłuższy czas trzymać w rękach, Galaxy Note Edge. Tym samym rozpoczynamy testy tego modelu.
Samsunga Galaxy Note 4 w wersji z Exynosem miałam okazję testować dla Was w listopadzie i dobrze wiecie, że zrobił na mnie naprawdę świetne wrażenie. Z racji tego, że Galaxy Note Edge jest ciekawszy dzięki wyświetlaczowi krawędziowemu, coś mi się wydaje, że urządzenie może jeszcze zyskać w moich oczach. Jak zawsze jednak – nie będę bezkrytyczna. Co więcej, będę się starała odpowiedzieć również na pytanie czy warto za ten dodatkowy bajer dopłacić i porównać wersję „zwykłą” z Edge właśnie.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie Samsunga Galaxy Note Edge – śmiało, czekam na nie w komentarzach.
Parametry techniczne Samsunga Galaxy Note Edge SM-N915FY:
- wyświetlacz Super AMOLED 5,6″ 2560 x 1440+160 pikseli, rysik S Pen,
- czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 805 2,7GHz z Adreno 420,
- 3GB RAM,
- 32GB pamięci wewnętrznej,
- aparat 16 Mpix CMOS,
- kamerka 3,7 Mpix,
- LTE Cat. 6,
- GPS, Glonass, Beidou,
- WiFi 802.11 a/b/g/n/ac 2.4&5GHz,
- Bluetooth 4.1,
- NFC,
- slot kart microSD,
- port microUSB, MHL,
- 3.5 mm jack audio,
- akumulator o pojemności 3000 mAh,
- wymiary: 151,3 x 82,4 x 8,3 mm,
- waga: 174 g.
Aktualna cena testowanego telefonu to ok. 3200 złotych.