Aparat
W urządzeniu umieszczono pojedynczy aparat główny o matrycy 13 Mpix z przysłoną f/2.2 i pojedynczą diodą doświetlającą. Na przodzie znalazła się natomiast kamerka o rozdzielczości 8 Mpix z przysłoną f/2.0.
Zdjęcia charakteryzują się przeciętną szczegółowością, ale za to całkiem naturalnymi kolorami i zadowalającą ostrością. Są one więc na pierwszy rzut oka ładne, ale czar pryska po przybliżeniu poszczególnych elementów na fotografii. Wtedy okazuje się, że krawędzie bywają poszarpane, a ilość szczegółów jest na przeciętnym poziomie.
Niestety jeszcze gorzej jest w słabszym lub sztucznym oświetleniu. Szczegółowość jeszcze bardziej spada, kolory stają się mało wyraziste, a szumy i ziarno stają się normalnością. Łatwo wtedy też o rozmazania oraz rozszczepianie się światła. Oprócz tego aparat przeciętnie radzi sobie ze zdjęciami makro, przez co nie zawsze zostaje wyostrzone to, co chcemy, a do tego cały proces trwa dość długo.
Z kolei jeśli chodzi o kamerkę frontową, to jest przyzwoicie, ponieważ zdjęcia są wyraźne, a kolory są ładne. Mam jednak wrażenie, że twarz jest jakby trochę spłaszczona, a szczegółowość jest na niskim poziomie. Ponadto spadki jakości pojawiają się w gorszym oświetleniu, ale to raczej niechlubny smartfonowy standard. Ogólnie więc nie jest źle, ale używałem wielu urządzeń, które stanowczo lepiej wykonują selfie.
W aplikacji aparatu znajdziemy kilka trybów, takich jak jedzenie, migawka, siatka, panorama i kreator animacji. Mamy też kilka filtrów kolorystycznych, a także tak zwane dopasuj zdjęcie łączące w kolaż dwie następujące po sobie fotografie. Jest również asystent QLens poszukujący produktów w sklepie Amazon, szukający podobnych grafik czy skanujący kody QR. W aplikacji zabrakło jednak trybu profesjonalnego, więc nie mamy zbyt wielu możliwości ręcznego ustawienia parametrów zdjęcia.
Akumulator
W LG Q7 umieszczono akumulator o pojemności 3000 mAh. Pozwala to uzyskać od 2,5 do maksymalnie 3 godzin na wyświetlaczu (SoT, Screen on Time) na pojedynczym ładowaniu w trybie mieszanym, czyli korzystając z naprzemiennie włączonego WiFi i transmisji danych oraz z ustawioną automatyczną jasnością ekranu.
Czas ten wydłuża się do około 4 godzin podczas używania samego WiFi, a na samej transmisji danych czas na wyświetlaczu skraca się do ~2 godzin.
Nie są to jakieś wybitne czasy pracy i spodziewałem się, że będą nieco lepsze. Na pochwałę zasługuje jednak fakt, że smartfon wspiera technologię szybkiego ładowania.
Podsumowanie
Aktualna cena LG Q7 to około 1000 złotych, choć jeszcze kilka dni temu, kiedy kończyłem testować ten sprzęt, wynosiła ona ~1300 złotych! To sporo, biorąc pod uwagę fakt, że jest to sprzęt nie grzeszący płynnością, ze średnimi aparatami, z fatalną, bardzo podatną na zarysowania obudową i akumulatorem zapewniającym przeciętne czasy pracy na pojedynczym ładowaniu. Do tego grzanie się przy dłuższym korzystaniu, które może na dłuższą metę irytować.
Do 1300 złotych znajdziemy sporo ciekawszych urządzeń, takich jak Xiaomi Mi A2, Huawei P20 Lite, Samsung Galaxy A5 2017, Moto G6 Plus czy Sony Xperia XA2. W porównaniu z nimi LG Q7 był stanowczo za drogi. Teraz jego cena spadła o ~300 złotych, więc łatwiej zaakceptować jego wady, aczkolwiek niektóre sklepy wciąż sprzedają go za nawet 1250 złotych. Z drugiej strony słabych stron nadal jest dość sporo i być może warto dopłacić tych kilka stówek i wybrać coś, co lepiej spełni oczekiwania średnio wymagającego klienta?
Dajcie znać komentarzach co Wy myślicie o tym smartfonie.