Jakość dźwięku i stabilność połączenia
Chyba największe zaskoczenie. Rzecz jasna pozytywne. Budżetowca JBL testowałem sparowanego z Oneplusem 3T oraz z Samsungiem Galaxy S8, na którym odtwarzałem muzykę ze Spotify.
JBL potrafi rozbrzmieć całkiem donośnie mimo swego małego rozmiaru. Nie nagłośnimy nim raczej pokaźnej domówki w towarzystwie znajomych, ale z powodzeniem podoła wzbogaceniu pokoju naszą ulubioną muzyką w ich mniejszym gronie. Przy maksymalnym ustawieniu głośności można usłyszeć lekką degradację dźwięku, zwłaszcza przy cięższych kawałkach.
Zacznijmy od niskich tonów. Są – nic poza tym. Nie ma mowy o głębokim zejściu w dolne pasma (ktoś zakładał inaczej?). Bas jedynie zaznacza swoją obecność i sprawia, że głośnik nie brzmi zupełnie płasko. Nie wybija się, nie jest wyrazisty. Brak tu jego jakiejkolwiek dominacji. Pozostaje za bardzo podporządkowany innym pasmom. Z kolei wśród nich najlepiej wypada średnica, zdominowawszy nawet dość świeże i stosunkowo lekkie soprany; zauważalnie dynamiczna, na szczęście nie męczy. Dźwięczne i pełne wokale tylko dodają uroku całości. Świetnie grają akustyczne kawałki. Nie odnotowałem problemu z separacją instrumentów czy partii dźwięku, jednakże scenę scharakteryzować mogę jako całkiem płaską i płytką. Brak jej głębi, a co za tym idzie przestrzenność kuleje. Samo brzmienie sprawia wrażenie raczej rozrywkowego, energicznego.
Bardzo pozytywnie zaskakuje stabilność połączenia przez Bluetooth oraz zasięg. Raczej nie ustępuje droższym konstrukcjom. Parowanie przebiega szybko. Połączenie jest stabilne. Nie uświadczyłem jakichkolwiek przerw. Swobodnie mogłem przemieszczać się po mieszkaniu z głośnikiem w ręku, zostawiając smartfon na jego drugim końcu. Producent nie podaje żadnych wartości dotyczących zasięgu. Z moich obserwacji i testów wynika, iż spokojnie możemy oddalić się od źródła dźwięku na ok. 15 metrów i nie powinno nam tego połączenia przerwać.
Bateria
Działa bardzo zróżnicowanie i jest silnie uzależniona od tego czego i jak głośno słuchamy. Najszybciej rozładowałem głośnik po około 4,5 godzinach odtwarzania dźwięku. W tym czasie urządzenie non stop odtwarzało soczyste, metalowe brzmienie na maksymalnym ustawieniu głośności. Zmniejszając głośność do 75% skali zyskujemy jakąś godzinę, do 50% i niżej – nawet dwie. Jeżeli zdecydujemy się słuchać podcastów lub dużo lżejszego grania, czas ten powinien ulec zwiększeniu przynajmniej o godzinę. Maksymalnie wyciągnąłem niemal 8 godzin pracy, co i tak uważam za przyzwoity wynik, zważywszy na pojemność zastosowanego ogniwa.
Co było do przewidzenia, JBL GO nie ma wskaźnika stanu naładowania baterii. Niezależnie od ceny testowanego sprzętu uważam takie niedopatrzenie za iście karygodne w każdym produkcie tego typu.
Na pełne uzupełnienie energii w ogniwie musimy zarezerwować przynajmniej 1,5 godziny. Czas ten nie powinien przekroczyć dwóch godzin.
Podsumowanie
W przypadku JBL GO dostałem coś więcej niż to, czego oczekiwałem. Spodziewałem się małego, kompaktowego i dostatecznie dobrze wykonanego głośniczka z w miarę akceptowalnym dźwiękiem i przeciętną baterią. Przede wszystkim pozytywnie zaskoczyła mnie jakość dźwięku. Naprawdę produkt Amerykanów pozostawia bardzo dobre wrażenie, tym bardziej mając na uwadze rozmiar całości. Czas pracy, choć nie rewelacyjny, stanowi dostatecznie silny punkt sprzętu. Dodajmy do tego bardzo dobre wykonanie, kompaktowe rozmiary i cenę. Prawda, że brzmi dobrze? Osobiście na tyle polubiłem się z JBL GO, że uważam go za jeden z trzech najlepszych budżetowych gadżetów technologicznych, obok Google Chromecast oraz Xiaomi MiBand 2.
Pamiętajcie, że na tego maluszka, mimo wszystko, należy patrzeć przez pryzmat ceny. Tak czy inaczej, mając na uwadze stosunek ceny do jakości uważam, iż całościowo wypada bardzo dobrze. Niech nie zrazi Was sporo wytkniętych minusów, ponieważ wyszczególniłem wszystkie braki głośnika (które wytykam wszystkim tego typu urządzeniom jeśli ich nie mają) i z natury jestem dość czepialskim użytkownikiem.
JBL Go kupicie m.in. u naszego partnera, tj. w Komputroniku.
Polecamy również:
https://www.tabletowo.pl/2017/10/15/test-mobilnego-glosnika-jbl-flip-4/