APARATY
W Huawei P20 Lite umieszczono podwójny aparat główny – oczka w nim mają matryce 16 Mpix oraz 2 Mpix i charakteryzują się przysłoną f/2.2, a do tego są wspierane przez pojedynczą diodę doświetlającą. Na przodzie zaś jest kamerka o rozdzielczości 16 Mpix z przysłoną f/2.0 (naturalnie umieszczono ją we wcięciu w wyświetlaczu).
Jeśli chodzi o jakość zdjęć, to jest przyzwoicie. Kolory są ładne, szczegółowość na pierwszy rzut oka duża, a dodatkowo aparat dobrze radzi sobie z wyostrzaniem nawet mniejszych elementów. Niestety, gdy nieco przybliżymy wykonaną fotografię to zobaczymy, że jest trochę szumów i nieostrych krawędzi. Ponadto słabo jest łapana ostrość obiektów w ruchu, szczególnie w przypadku mniejszych elementów. Dodatkowo aparat przeciętnie radzi sobie ze zdjęciami pod słońce.
Gdy nie ma słońca i robi się ciemno, to jest jeszcze gorzej. Kolory się trochę ze sobą zlewają, są mało intensywne, a szczegółowość spada. Pojawia się sporo szumów i ziarna, a dodatkowo łatwo o rozmazania.
W skrócie mówiąc – aparat jest niezły, ale bez rewelacji. Na pierwszy rzut oka zdjęcia są ładne, ale po przybliżeniu poszczególnych elementów możemy się trochę rozczarować. Zresztą zobaczcie sami poniższe zdjęcia (w pełnej rozdzielczości dostępne są po otwarciu w nowej karcie).
Kamerka na przodzie radzi sobie ze zdjęciami podobnie. Za dnia są one ładne, ostre i z żywymi kolorami, ale bez przesadnej szczegółowości. Gdy się zrobi nieco ciemniej, to jakość spada, kolory są bardziej wyblakłe, łatwo też o rozmazania.
Aplikacja aparatu jest świetnie wyposażona. Mamy całą masę trybów takich, jak obiektyw AR, dodający maski na twarz, malowanie światłem, zwolnione tempo, znak wodny, tryb poklatkowy, HDR, panorama, skanowanie dokumentu, tryb nocny, a także filtry kolorystyczne.
Jest też tryb profesjonalny, w którym można dostosować ostrość, czułość ISO, balans bieli i czas naświetlania. Co więcej, jest również dostępny tryb profesjonalnego filmu, w którym także da się dostosować większość ww. parametrów.
W aplikacji aparatu możemy skorzystać też z trybu portretowego, za pomocą którego można rozmazać tło za obiektem na pierwszym planie. Jest również tryb małej przysłony, rozmazujący krawędzie zdjęcia oraz ruchome zdjęcie.
AKUMULATOR
W Huawei P20 Lite umieszczono akumulator o pojemności 3000 mAh. Przekłada się to na dobre wyniki na pojednynczym ładowaniu, chociaż nie są one jakoś nadmiernie wybitne. W trybie mieszanym (po połowie Wi-Fi i transmisja danych, jasność na 50%, pełna synchronizacja) jesteśmy w stanie osiągnąć wyniki na poziomie 3,5-4 godzin na wyświetlaczu (SoT, Screen on Time).
Czas ten może się wydłużyć do około 4,5 godzin SoT, jeśli będziemy mniej korzystać z transmisji danych, a więcej z Wi-Fi. Na samej transmisji ten czas spada do 3 godzin na wyświetlaczu.
Gdy będziemy musieli uzupełnić zapas energii w akumulatorze, to warto powiedzieć, że możemy to zrobić przy pomocy ładowarki z kablem ze złączem USB Typu C. Dodatkowo urządzenie wspiera tryb szybkiego ładowania, co pozwala bardzo szybko naładować baterię. W pół godziny naładujemy prawie połowę, a cały cykl od 0% do 100% trwa około 1,5 godziny. Ważną informacją jest to, że ładowarka wspierająca szybkie ładowanie jest dołączona do zestawu.
PODSUMOWANIE
Huawei P20 Lite to ciekawy smartfon, który za kwotę około 1600 złotych oferuje nam płynnie działający system, przyzwoite, lecz nie perfekcyjne aparaty oraz akumulator, zapewniający zadowalające czasy pracy na pojedynczym ładowaniu. Mamy też duży wyświetlacz z wąskimi ramkami i charakterystycznym „wcięciem” u góry. Całość została zamknięta w całkiem ładną obudowę.
Mam jednak pewnego rodzaju niedosyt. Huawei P20 Lite to dobre urządzenie, ale za 1600 złotych oczekiwałem, że może trochę lepiej sprawdzać się na co dzień. Mam wrażenie, że cena tego modelu jest wygórowana ze względu na wyświetlacz z notchem, który do tej pory raczej kojarzył się ze smartfonami z najwyższej półki cenowej.
Uważam, że Huawei P20 Lite jest smartfonem wartym naszej uwagi, ale obecnie jest zwyczajnie za drogi. Jeśli cena trochę spadnie lub możecie skorzystać z jakiejś ciekawej promocji, czy oferty operatorów, to ten model może się okazać świetnym wyborem. Aktualnie jest OK, ale można znaleźć lepsze urządzenia w tej cenie.
Może to być chociażby któryś flagowiec z zeszłego roku – Huawei P10, LG G6 czy Moto X4. Może to też być nieco starszy Samsung Galaxy S7. Wszystkie te smartfony wydają się rozsądniejszą propozycją za około 1600 złotych.
Dajcie znać, co Wy myślicie o Huawei P20 Lite. Kupilibyście go, czy jednak faktycznie zdecydowalibyście się na inny sprzęt? Jestem ciekaw Waszej opinii.
Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie