Znalezienie idealnego dla siebie klienta Twittera jest jak wygranie na loterii. Tego typu aplikacji w Sklepie Play jest wiele – niektóre są darmowe, a niektóre płatne. Ja zwróciłem się w stronę tych drugich, lecz mimo wszystko nie chciałem wydać więcej niż 10 złotych. I tak właśnie znalazłem Fluce.
Na Fluce natknąłem się przez przypadek. Pierwszym, na co zwróciłem uwagę, była oczywiście cena. Trzeba przyznać, że 4,19 złotych to koszt bardzo niski i kuszący. Bez żadnego zastanowienia postanowiłem zakupić program.
Fluce ma wiele (ciekawych) zalet
Fluce definiuje bardzo prosty design, domyślnie utrzymany w jednej barwie. Ciekawym elementem jest jednak to, że sami możemy skomponować kolorystykę programu. Na samej górze mamy pasek, na którym znajduje się nazwa miejsca, w którym aktualnie jesteśmy (np. Home oznacza ekran główny programu), przycisk do wyszukiwania, nasze zdjęcie profilowe oraz skrót do menu. Na dolnym pasku są natomiast przejścia do innych miejsc aplikacji.
Pierwszy przenosi nas do wcześniej wspomnianego ekranu domowego, a drugi do powiadomień. Środkowy, w którym znajdziemy logo aplikacji, został specjalnie wyszczególniony okręgiem i służy do napisania nowego tweeta. Drugi od prawej przycisk przenosi nas do wiadomości prywatnych, podczas gdy ostatni to indywidualna oś czasu. Zatrzymajmy się chwilę przy niej.
Custom Timeline to dosyć ciekawy pomysł. Jeśli na przykład w danym momencie chcemy być na bieżąco informowani o jakimś wydarzeniu (za przykład posłuży tegoroczna matura), to wystarczy tutaj dodać hasztag #matura2018. Od tej pory w tej sekcji aplikacji będziemy mogli oglądać tweety, które zawierają ten hasztag. Możecie to zobaczyć poniżej.
Możliwości aplikacji nie kończą się jednak na tym elemencie. Program pozwala również m.in. na korzystanie z wewnętrznej przeglądarki internetowej, a także ma wbudowany tryb oszczędny, w którym nie wyświetlają się zdjęcia oraz filmy. Nie zabrakło też obsługi wielu kont, czy w pełni konfigurowalnych powiadomień.
Nie obyło się bez wad…
Aplikacja nie jest pozbawiona wad. Pomimo tego, że jest ona niezwykle szybka i lekka, nie jest szczególnie łaskawa dla akumulatora. Program nie został zbyt dobrze zoptymalizowany pod kątem zużycia energii i jego działanie w tle może nieco odbić się na kondycji baterii.
Problemem dla mnie również jest bardzo dziwne wyświetlanie tweetów. Co mam na myśli? Otóż gdy klikniemy w odpowiedź na jakiś tweet, to nie pojawią nam się wszystkie odpowiedzi, a jedyna ta konkretna oraz poprzednia. Nie ma nawet tweeta, który rozpoczął ten wątek. Jest to spora wada i powinna ona zostać jak najszybciej naprawiona.
Podsumowanie
Fluce to aplikacja bez wątpienia dobra. Ma ciekawy zestaw zalet na czele z niską ceną – to naprawdę potrafi przyciągnąć do siebie użytkowników. Niestety, znalazły się w niej również wady, które mogą całkowicie ją dyskwalifikować w oczach niektórych użytkowników. Ja osobiście mam nadzieję, że twórcy w przyszłości naprawią te problemy, a sam program stanie się jeszcze lepszy.