Jakość dźwięku i stabilność połączenia
Podczas całego okresu testów za źródło dźwięku służył mi smartfon OnePlus 3T.
Używanie głośnika przy maksymalnym ustawieniu głośności jest możliwe w mieszkaniu, w przeciwieństwie do większego brata. Urządzenie gra zauważalnie od niego ciszej. Po prostu słychać różnicę. Na pochwałę zasługuje brak trzasków oraz przesteru dźwięku przy maksymalnym ustawieniu głośności, jednak odniosłem wrażenie, iż poszczególne partie dźwięku mają wtedy tendencję do zlewania się ze sobą i z wokalem.
Sam dźwięk, w moim odbiorze, charakteryzuje się chłodną barwą. Jednakże, sumarycznie, jego brzmienie okazuje się być bardziej zbalansowane niż w przypadku modelu Power. Niskie tony nie porywają, jednak zapewniają poprawny ich odbiór. Nie ma mowy o ładnym, głębokim, basowym zejściu do dolnych partii. Z całą pewnością nie jest to produkt stworzony dla osób lubujących się w nich.
Wokale wypadają bardzo dobrze. Dźwięczne, czyste, pełne. Obok średnicy jest to najbardziej wyróżniający się aspekt dźwięku. Ta z kolei sprawia wrażenie ekspresyjnej oraz dynamicznej. Wysokie tony zostały dość mocno przycięte. Pełnią rolę drugoplanową, swoiste tło dla całej reszty.
Co niezmiernie mnie zaskoczyło to scena i separacja. Gdy jakiś czas temu testowałem droższy model od Divoom, te dwa aspekty wypadły tylko poprawnie. Biorąc pod uwagę cenę obecnie recenzowanego głośnika i fakt, iż brzmią one w tym przypadku niemal tak samo, nie pozostaje mi nic innego jak uznanie tego jako plus. Scena jest stosunkowo szeroka, separacja dobra. Wyraźnie słychać większość instrumentów, jednak z tymi, które stanowią tło i nie wybijają się wyraźnie ponad resztę możemy mieć pewną trudność (przykładowo gitara basowa), przy maksymalnej głośności będziemy mieć z tym większe problemy, za sprawą tendencji do zlewania się dźwięku ze sobą. Dobre wrażenie sprawiało słuchanie solówek gitarowych, muzyki instrumentalnej, akustycznej i filmowej na tym sprzęcie.
Stabilność połączenia stoi na wysokim poziomie. Nie zarejestrowałem żadnych opóźnień, przerw, rwania dźwięku. Mogłem swobodnie przemieszczać się po mieszkaniu z głośnikiem w ręku, podczas gdy smartfon leżał na drugim jego końcu (ok 12 metrów, 2 ściany nośne i 1 działowa dalej). Producent nie podaje żadnych wartości dotyczących zasięgu. Z moich obserwacji i testów wynika, iż spokojnie możemy oddalić się od źródła dźwięku o około 15 metrów, a połączenie nad będzie stabilne.
Bateria
Producent deklaruje, że ogniwo powinno wystarczyć nam na 12 godzin odsłuchu. Jest to wartość uzależniona od tego, czego i na jakim poziomie głośności słuchamy. Podczas używania głośnika w domu, gdzie słuchałem naprzemiennie podcastów oraz ulubionej muzyki, a głośność zazwyczaj nie przekraczała 80-85% dostępnej skali, bez problemu osiągnąłem wynik 13 godzin odsłuchu.
Podczas testu zdecydowałem się przetestować sprzęt pod kątem odtwarzania samych podcastów i samej muzyki. W pierwszym przypadku uzyskałem niemal 14 godzin, w drugim nieco ponad 12 godzin. Uważam te wyniki za satysfakcjonujące. Kiedy produkt pracował przy maksymalnym ustawieni głośności, rozładował się przy 11 godzinach grania.
Aby naładować w pełni ogniwo o pojemności 3200 mAh, potrzebowałem około 3 godzin i 10 minut, używając ładowarki 5V 2A. Niestety zabrakło wsparcia dla technologii szybkiego ładowania. Znacząco skróciłoby to czas potrzebny na uzupełnienie energii.
Pewnie część z Was zwróciła uwagę, że podczas omawiania wyglądu nie wspomniałem nic na temat wskaźnika baterii. Stało się tak, gdyż recenzowany sprzęt go nie ma. Dla mnie jest to ogromna wada – nie ważne, czy urządzenie tego typu kosztuje 50, 200, czy 1000 złotych.
Podsumowanie
Recenzowany model jest zdecydowanie warty swojej ceny. Jeżeli ktoś nie potrzebuje dodatków, takich jak 5-stopniowy wskaźnik naładowania baterii, pełne złącze USB 2.0, dzięki któremu podładujemy nasz smartfon w nagłych wypadkach, to dopłata rzędu 200 złotych względem większego brata mija się z celem, bowiem sama jakość dźwięku jest tylko nieco gorsza.
Dźwiękowo Outdoor gra zaskakująco dobrze, zważywszy na to, iż kosztuje ok 260 złotych. Jeżeli szukasz świetnie wykonanego głośnika do zadań specjalnych, który przy okazji zapewni Ci przyjemną w odbiorze muzykę, a przy tym wszystkim bateria nie wyczerpie się po kilku godzinach, to Divoom Voombox Outdoor zdecydowanie jest dla Ciebie. Dodajmy do tego bardzo korzystną cenę i przepis na udany głośnik Bluetooth gotowy.
Jak wypada względem Divoom Voombox Power?
Zaskakujące dla mnie jest to, że dźwiękowo nie ma takiej przepaści, jakiej można by się było spodziewać. Główne różnice sprowadzają się do braku dodatków, które ma większy brat i oczywiście mniejszych gabarytów. Tak więc Divoom Voombox Power, względem dzisiaj testowanego modelu, dodatkowo oferuje:
- 5-stopniowy wskaźnik naładowania baterii
- funkcję, pozwalającą podłączyć dwa głośniki do jednego źródła dźwięku i dedykowany do tego przycisk – Double Up Paring
- pełne złącze USB 2.0, pozwalające podładować smartfon w razie potrzeby
- zaczep na smyczkę oraz dołączony do zestawu zawiązany sznurek
- baterię 6000 mAh, jednak mimo wszystko nie sprawia ona, że Power gra wyraźnie dłużej niż Outdoor
Poza tym, jeśli chodzi o sam dźwięk, to wysokie tony w mniejszym modelu zostały jeszcze bardziej przycięte, a głośność maksymalna jest niższa. Scena i separacja sprawiają wrażenie bardzo podobnej. Wokale i średnica w dalszym ciągu brzmią bardzo dobrze i wyróżniają się na plus. Niskie tony robią to, co do nich należy, jednak bez efektownych zejść do niższych partii.
Polecamy również:
https://www.tabletowo.pl/2017/11/14/test-recenzja-glosnik-bluetooth-divoom-voombox-power
Sprzęt do testów dostarczył sklep MP3 Store, za co serdecznie dziękuję!