Dla sporej części z nas wizyta na stacji benzynowej, chociaż trwa zaledwie kilka minut, jest okazją do zjedzenia ciepłego posiłku czy zrobienia najpotrzebniejszych zakupów. Co za tym idzie, oprócz zakupionego paliwa wydajemy tam kolejne kilkanaście złotych. A co jeżeli na tejże stacji musielibyśmy spędzić nie trzy, a trzydzieści minut, tak jak właściciele Tesli?
Nad tym właśnie zdali się zastanowić włodarze marki. Kierowcy korzystający z ich pojazdów spędzają na stacjach ładowania zdecydowanie więcej czasu, aniżeli ci tankujący samochody napędzane przy pomocy „standardowego” paliwa. W przeciwieństwie do nich nie mają jednak do dyspozycji żadnego miejsca, dzięki któremu mogliby ten czas w jakikolwiek sposób zagospodarować. I właśnie to chciałaby zmienić firma należąca do Elona Muska.
W punktach ładowania samochodów, nazywanych Superchargers miałaby pojawić się właśnie możliwość skorzystania z toalety czy zakupienia posiłku. Pozytywne strony takiego ruchu dla Tesli na ten moment widzę przynajmniej dwa. Po pierwsze, u właścicieli pojazdów tej marki może pojawić się przeświadczenie, że producent dba o nich nie tylko w momencie samego zakupu, ale stara się także, aby codzienna jazda była jak najbardziej komfortowa.
Tego drugiego z kolei jestem przekonany, że się spodziewacie, bo to nic innego tylko szansa na wzrost (i to zapewne niemały) osiąganych zysków. Na zdrowy rozsądek, obecnie przy okazji wizyty na stacji kupujemy hot-doga, kawę czy co tam jest nam akurat potrzebne. Co za tym idzie, oprócz zatankowanego paliwa zwiększamy swóch rachunek o kilka, kilkanaście a czasem pewnie i kilkadziesiąt złotych. Naturalne jest, że czekając pół godziny na naładowanie samochodu możliwość zakupu takich produktów czy skorzystania z toalety byłaby nieoceniona i zapewne znakomita większość kierowców chętnie by z niej korzystała, odchudzając nieco swoje portfele.
Tesla nie ma jednak zamiaru wchodzić w rynek gastronomiczny. Jeżeli takie miejsca faktycznie pojawią się na Superchargers, prawdopodobnie będzie za nie odpowiedzialna zewnętrzna firma. Chociaż wydaje mi się, że przy obecnie panujących trendach odpowiednim pytaniem jest nie czy w ogóle dojdzie to takich inwestycji, a kiedy.
Źródło: Carscoops