(źródło: Tesla)

Musk znowu odleciał niczym nowa Tesla…

Amerykański miliarder twierdzi, że jego najnowsza Tesla Roadster, zapowiadana już od siedmiu lat, będzie latać. To nie pierwszy raz, gdy Elon Musk używa podobnego sformułowania. Co to właściwie może oznaczać?

To prawdziwy odlot na kółkach…

Elon Musk znany jest z dość sporej wyobraźni i zaskakujących stwierdzeń czy składanych obietnic, które często nigdy się nie ziściły. Miliarder w jednym z postów w serwisie X (na dawnym Twitterze) kolejny raz wspomniał, że zapowiadana nowa wersja samochodu Tesla Roadster umie latać.

Historia o parametrach pojazdu, który nadal nie jest produkowany, jest naprawdę długa. Tesla Roadster miała uzyskiwać przyspieszenie od 0 do 100 km/h w zaledwie 1,9 sekundy. Choć w 2017 roku zapowiedź wydawała się niemałym absurdem, przez ostatnie lata technologia na tyle się rozwinęła, że pojazdy, takie jak np. Aspartk Owl, mogą rozwijać 100 km/h jeszcze szybciej.

Po kilku latach, a dokładniej w 2021 roku, Elon ponownie zabrał głos, skracając czas przyspieszenia do jedynie 1,1 sekundy. Miliarder wspomniał też, że Tesla Roadster zostanie wyposażona w pakiet niewielkich silników rakietowych firmy SpaceX, ulokowanych wokół samochodu. Ten ciekawy zestaw napędowy został wstępnie zapowiedziany w 2018 roku i to właśnie wtedy po raz pierwszy Musk zapowiedział, że Roadster może nawet będzie latać.

(fot. Tesla)

Najnowsza wersja ma zostać wreszcie zaprezentowana oficjalnie – według zapowiedzi nastąpi to jeszcze w 2024 roku. Dziś na polskiej stronie widnieje informacja o przyspieszeniu od 0 do 100 km/h w 2,1 sekundy, maksymalnej prędkości ponad 400 km/h, momencie obrotowym 10000 Nm, zasięgu 1000 kilometrów, czterech siedzeniach i napędzie na wszystkie koła.

Tesla Roadster będzie latać?

Można by gdybać, że Musk ma na myśli super prędkość, choć w zasadzie jest już jeden model pojazdu Roadster, który lata nad naszymi głowami – mowa tutaj oczywiście o samochodzie wyniesionym w kosmos w 2018 roku.

Pierwszy model Tesla Roadster pojawił się w 2008 roku i pod względem konstrukcji oraz wyglądu nieco nawiązywał do Lotus Elise. Wersja sprzed 16 lat utorowała drogę marki do dziedziny samochodów elektrycznych, a siedem lat temu zapowiedziano odświeżenie tego pojazdu. I choć nadal nie jest on produkowany, pojawia się wokół niego mnóstwo ciekawostek, które nawet trudno sobie wyobrazić.