Nowa funkcja zawita do poliftingowych modeli Tesli S oraz X. Choć została ona dostrzeżona znacznie wcześniej podczas prezentacji renderingu, to producent dopiero teraz zdecydował się na wprowadzenie jej do swoich aut. Tak czy inaczej, korzystanie z ekranu multimedialnego będzie teraz o wiele wygodniejsze.
Tesla z ulepszonym ekranem
W swoim modelu S Plaid, Tesla zaprezentowała środkowy ekran samochodu, który cechował się dość nietypowym ustawieniem. Społeczność od razu zwróciła uwagę na zmianę jego położenia – możliwość obracania się w stronę kierowcy lub pasażera. Wielu zatem zawiodła informacja, że pierwsze egzemplarze tego modelu są owej funkcji pozbawione.
O nowości świat dowiedział się w zasadzie poprzez serwis społecznościowy Twitter. Użytkownik Larry-Li opublikował na nim filmik, na którym wyraźnie widać „niestandardowe” położenie ekranu multimedialnego w jego samochodzie. Zarówno Tesla S jak i X mają już być wyposażone w odpowiednie do funkcje, umożliwiające obracanie wyświetlacza. Prawdopodobnym jest, że model autora filmu pochodzi z ostatnich tygodni kwietnia. Oznacza to, że już za chwilę nowi posiadacze tych samochodów również będą mogli cieszyć się tym rozwiązaniem.
Co interesujące, nowa funkcja jest wprowadzana dopiero teraz, ale już wcześniej producent rozważał takie ulepszenie. Wynika to z faktu, że poprzednie modele Tesli S oraz X miały niepełny komplet części (m.in. zawiasów) które znalazłyby zastosowanie podczas obracania ekranu. Wówczas brakowało też odpowiedniego silnika, który teraz znalazł wreszcie swoje miejsce. Jak widać na powyższym materiale, działa.
Tesla decydując się na taki ruch stara się z pewnością utrzymać ogromne zainteresowanie wokół swojej marki i oferowanych produktów. W Europie firma może mieć z tym jednak spory problem – na chwilę obecną auta Tesli są na Starym Kontynencie niedostępne. Pojawią się ponownie najpewniej w II lub III kwartale tego roku.
Rynek pojazdów elektrycznych jest szalenie dynamiczny, a choć amerykański producent nadal jest na topie, to na jego pozycję czyha ogromna konkurencja – choćby w postaci japońskich marek.