Tesla Cybercab
(fot. Tesla)

Tesla pokazała przyszłość transportu. Oto Cybercab i Robovan

Tesla, podczas wydarzenia „We, Robot”, zaprezentowała własną wizję przyszłości transportu. Firma pochwaliła się robotaxi Cybercab i minibusem Robovan.

Tesla Cybercab ma zmienić zasady gry

Samochód to genialny wynalazek, ale podróżowanie nim wymaga trzymania kierownicy i poświęcenia czasu na prowadzenie. Lubię jeździć autem, lecz długie trasy, szczególnie te bardziej nużące, wolałbym jednak oddać komputerowi, a samemu zająć się chociażby nadrabianiem zaległości na YouTube. Oczywiście siedząc w wygodnym fotelu, najlepiej takim z funkcją masażu, a do dyspozycji mając sporych rozmiarów ekran umieszczony na środku deski rozdzielczej.

Co prawda autonomiczna taksówka Tesli chyba nie będzie miała funkcji masażu, ale spory ekran już tak i – co najważniejsze – zapowiada się na ważny krok w kierunku w pełni autonomicznej jazdy. Początkowo najpewniej będzie jeździć po wcześniej narzuconych obszarach, lecz celem jest zapewnienie jazdy bez kierowcy w prawie każdych warunkach.

Tesla Cybercab, którą Elon Musk wjechał na scenę podczas omawianego wydarzenia, nie miała kierownicy i pedałów. Model, który trafi do produkcji, też będzie ich pozbawiony. We wnętrzu kabiny znajdą się tylko dwa fotele i duży ekran, który może zostać wykorzystany do zapewnienia rozrywki. Nie zabrakło także sporego bagażnika, który pozwoli pasażerom na przewiezienie chociażby zestawu walizek.

Dwa miejsca w wielu scenariuszach mogą okazać się niewystarczające. Tutaj z pomocą mogą przyjść (lub raczej przyjechać) pozostałe samochody Tesli. Autonomiczna jazda i to w wersji nienadzorowanej ma zostać wdrożona w modelach nazywanych łącznie S3XY. Początkowo, już w 2025 roku, w Kalifornii i Teksasie. Z czasem mają dołączyć kolejne obszary, a do tego funkcja trafi także na pokład Cybertrucka.

Co ciekawe, Tesla Cybercab nie będzie tylko częścią flot dużych firm. Otóż ten samochód będzie mógł kupić każdy zainteresowany, a jego cena ma wynieść poniżej 30 tys. dolarów. Dla porównania, obecnie Tesla Model 3 w USA to wydatek nieznacznie ponad 42 tys. dolarów (bez dopłat).

Elon Musk przewiduje, że wykorzystanie Cybercaba w roli autonomicznej taksówki pozwoli na zapewnienie niskich kosztów podróżowania. Docelowo koszt eksploatacji ma wynieść około złotówkę za kilometr – CEO Tesli wspomniał o 30-40 centach za milę (z podatkami), co po przeliczeniu daje wartość 73-98 groszy za kilometr. Musk porównał to do transportu zbiorowego, którego eksploatacja w mieście kosztuje dolara za milę, czyli około 2,45 złotych za kilometr.

Cybercab ma zadebiutować w 2026 lub 2027 roku, ale nie jest to pewny termin. Możliwe, że będziemy musieli poczekać jeszcze dłużej. Wypada dodać, że w założeniach samochód ma być ładowany indukcyjnie, a sprzątaniem w autonomicznych taksówkach zajmą się roboty.

Tesla Robovan, czyli autonomiczny minibus

Trzeba przyznać, że pod względem wizualnym Tesla Robovan prezentuje się genialnie. Przypomina mi futurystyczną lokomotywę w stylu Art Deco. W założeniach ten autonomiczny pojazd pozwoli na przewiezienie do 20 osób jednocześnie. Ewentualnie będzie go można wykorzystać do transportu towarów.

Robovan nie tylko przewiezie wielu pasażerów, ale też ma cechować się niskimi kosztami eksploatacji. Elon podał kwotę wynoszącą między 5 a 10 centów za milę, co po przeliczeniu daje około 12-24 groszy za kilometr.

Niestety, nie poznaliśmy jeszcze wielu ważnych danych dotyczących elektrycznego minibusa. Podczas wydarzenia „We, Robot” wspomniano jednak, że Optimus Prime, czyli robot opracowywany przez zespół Muska, docelowo ma kosztować 20-30 tys. dolarów. Ma on znaleźć zastosowanie zarówno w różnych pracach, ale także może sprawdzić się jako pomoc w domu. Na możliwość kupienia takiego robota najpewniej jeszcze musimy długo czekać.

Niestety podczas całej imprezy nie zobaczyliśmy produktu, z którego będzie można skorzystać już niebawem. Niektórzy liczyli, że Tesla pokaże odświeżony Model Y, ale tak się nie stało. Szkoda, bowiem prawdopodobnie będzie to jeden z najchętniej kupowanych samochodów na świecie i to licząc zarówno auta elektryczne, jak i spalinowe. Nic więc dziwnego, że sporo osób czeka na jego premierę.